Opinie

fot. Piotr Szałański (www.piotrszalanski.pl)
fot. Piotr Szałański (www.piotrszalanski.pl)

UE szybko się zmienia - nowa dyrektywa zmieni układ biznesowych sił w Europie

Ewa Tylus

Ewa Tylus

Dziennikarka "Gazety Bankowej" i "wGospodarce.pl"

  • Opublikowano: 8 kwietnia 2014, 09:15

    Aktualizacja: 8 kwietnia 2014, 12:40

  • 0
  • Powiększ tekst

W przyszłym tygodniu, 16-go kwietnia, na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego odbędzie się ostatnie głosowanie nad dyrektywą wdrożeniową ws. delegowania pracowników w ramach świadczenia usług (dyrektywa wdrożeniowa w sprawie egzekwowania dyrektywy 96/71 WE). Jeśli europosłowie ją przegłosują, kraje UE będą miały maksymalnie 2 lata na wdrożenie jej zapisów. Natomiast od kilku tygodni wiadomo, że Francja ogłosiła, iż będzie zmieniała swoje prawo w odwrotnym kierunku do zmian zapisanych w dyrektywie - czyli wzmocnienia w swoim kraju kontroli zagranicznych firm delegujących. To nie jest dobra wiadomość dla Polski i polskich usługodawców we Francji, którzy są tam objęci wzmożonymi i często bezzasadnymi kontrolami w celu wyeliminowania ich z francuskiego rynku. Nie wiadomo jeszcze jakie to będą dokładnie zmiany. Francja ma pełne prawo zmieniać swoje przepisy krajowe, ale dyrektywa, która będzie dotyczyć wszystkich państw UE i tak będzie dla niej prawem nadrzędnym. Sukcesem Polski w negocjacjach dotyczących nowej dyrektywy było odparcie propozycji polityków popierających ograniczenia działalności firm delegujących.

Na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie w poniedziałek rozpoczął się II Europejski Kongres Mobilności Pracy poświęcony zapisom dyrektywy oraz m. in. ograniczaniu działań firm delegujących pracowników, zwłaszcza z Polski. W Kongresie uczestniczą: przedsiębiorcy z ponad 100 firm, naukowcy, politycy i urzędnicy. Swoje wystąpienia mieli już dr Mijke Houwerzijl, profesor prawa na Uniwersytecie w Tilburgu (Holandia), która była zaangażowana w prace nad obecnie obowiązującą dyrektywą i przedstawiciele Komisji Europejskiej. Prelegenci byli zgodni co do tego, że należy rozwijać mobilność w Europie i swobodę świadczenia usług w UE zgodnie z zagwarantowaną w prawach wspólnoty swobodą przepływu ludzi, towarów, finansów i usług. Nowa dyrektywa ma zapobiec stosowaniu przez państwa zapisom groźnym dla swobody delegowania pracowników oraz zagwarantować dostęp do informacji o prawach i wszystkich wymogach dla firm działających zagranicą. Obecnie z powodu dezinformacji polscy przedsiębiorcy muszą często korzystać z usług doradców, i prawników, aby zapewnić bezpieczeństwo prawne sobie i swoim  pracownikom. Już od dłuższego czasu działa specjalny system IMI, do którego mają, po wdrożeniu dyrektywy być wpisywane firmy delegujące, ale dyrektywa ma podnieść jego rangę. W Polsce jednostką kontaktową będzie dla działania systemu będzie Polska Inspekcja Pracy. Drugiego dnia Kongresu - we wtorek będzie mowa głównie o współpracy przedsiębiorców i ZUS-u i interpretacją prawa w tym zakresie.

Obecna dyrektywa działająca od 1997 roku jest dosyć ogólnie sformułowana i premiuje swobodę świadczenia usług w Unii. Nowa dyrektywa ma być dookreśleniem starej i jest nakierowana na wyszukiwanie nieścisłości, łamania praw pracowników oraz bada sposoby jej implementacji w UE.

Profesorowie obecni na Kongresie podkreślali konieczność powrotu do podstaw Unii, ponieważ filary, na których powinna się opierać wydają się być nieraz pomijane i że w czasie, gdy poszerza się zjawisko poszukiwania pracy w innych krajach UE coraz bardziej powinno się przypominać o tych filarach. Delegowanie pracowników jest mocną przewagą Polski w całej Unii i w jej interesie jest ochrona tej swobody ponieważ jest liderem usług w całej Unii. Polacy stanowią ponad jedną czwartą z ponad jednego miliona wszystkich pracowników delegowanych w Europie. Większość z prac firm delegujących z Polski polega na wykonaniu fizycznej pracy w obcym kraju. Dominuje tu branża budowlana, ale szczególne znaczenie mają też inne branże powiązane z budownictwem oraz branża opiekuńcza. Polscy pracownicy zaspakajają zapotrzebowanie na tego rodzaju pracowników w UE. Inicjatywa Mobilności Pracy, która zorganizowała   Kongres w Krakowie (7-8 kwietnia) jest zdania, że jeśli będzie ograniczać się pracę cudzoziemcom z krajów UE, którzy wyjeżdżają do pracy zagranicą poprzez delegowanie, to i tak będą oni wyjeżdżać i będą pracować np. na czarno i bez otrzymywania świadczeń. A do Polski nie będą odprowadzone podatki od ich pracy.

Współpraca Inicjatywy z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej doprowadziła do tego, że skutecznie oddalono propozycję  jednorazowego delegowania, forsowanej w trakcie negocjacji. Pomimo tego, że zmiana tego artykułu nie była dyskutowana przez Radę, podsekretarz stanu w MPiPS Radosław Mleczko, na posiedzeniu Rady Europy w grudniu wywalczył zapewnienie, że taki absurdalny zapis nie będzie ograniczał rozwoju delegowania.

Dyrektywa nie zamyka jednak drogi do nadużyć ze strony instytucji krajów UE, których dopuszczają się one względem polskich pracowników (i innych z zagranicy). Potrzebne są zdecydowane działania. Dlatego Polska Izba Handlu (która jest partnerem wspierającym Kongresu) wysłała do Premiera, MSZ, Ministerstwa Gospodarki i Ministerstwa Pracy list w sprawie dyskryminacji polskich firm delegujących, w szczególności we Francji, Niemczech i Belgii.

 

 

 

------------------------------------------------------------------

------------------------------------------------------------------

Promocje dobrych książek wSklepiku.pl!

Rabaty nawet do 90%!

 

 

Powiązane tematy

Komentarze