Poranny komentarz giełdowy - dane z USA i Europy przyćmią kryzys w krajach EM
Ostatni tydzień na rynkach giełdowych na całym świecie przyniósł w większości przypadków silną korektę. Oczywiście przyczyną spadków na giełdach od Tokio, przez Nowy Jork, aż po Londyn i Frankfurt był niepokój wokół krajów emerging markets. Potężny odpływ kapitału z Turcji, RPA, Indii, Rosji i innych gospodarek rozwijających się budzi globalne obawy o wypłacalność wielu przedsiębiorstw w krajach EM oraz o wzrost gospodarczy.
Niepokój ten nie omija także gospodarki Chin, z której ostatnie dane ponownie pokazują, że tamtejszy przemysł rozwija się dużo wolniej od oczekiwań wielu inwestorów. Na tle przeceny na giełdach na całym świecie bardzo dobrze prezentowały się indeksy na polskiej giełdzie. Indeks WIG20 zakończył tydzień na niezłym plusie, głównie dzięki bankom oraz spółkom energetycznym.
W tym tygodniu inwestorzy na większości giełd najprawdopodobniej będą już pod dużo mniejszym wpływem czynników związanych z krajami EM. Jednakże nie powinno to wynikać z ustania obaw o problemy w tych gospodarka, a jedynie z wagi publikowanych w tym tygodniu danych. W najbliższych dniach opublikowane zostaną przede wszystkim indeksy PMI dla strefy euro, ISM dla USA oraz dane z amerykańskiego rynku pracy. W czwartek będą mieć miejsce kolejne posiedzenie EBC i Banku Anglii. Dodatkowo z gospodarki niemieckiej poznamy także dane o zamówieniach w przemyśle oraz samą produkcję przemysłową.
Dziś o poranku wydaje się, że początek dnia przyniesie kontynuację korekty na rynkach giełdowych. Giełdy w Azji zamknęły się w kolorach czerwonych, w tym Nikkei stracił blisko 2%. Notowania kontraktów w Europie Zachodniej przed otwarcie również są na minusach. Kontrakty na DAX tracą o poranku blisko 0,5%. Jednakże kontrakty na WIG20 jak to było w ostatnich dniach otwierają się na lekkich plusach i pną się w górę w ostatnich minutach.
