Dzień walut krajów wschodzących
**Dzisiejsza sesja przyniosła umocnienie walut krajów emerging markets, co spowodowane jest w głównej mierze wzrostem rynkowego apetytu na ryzyko."
Spadająca rentowność obligacji krajów strefy euro oraz hossa na amerykańskim rynku akcji powodują, iż inwestorzy w poszukiwaniu wyższej stopy zyskowności kierują swój wzrok w kierunku obligacji państw wschodzących i zwiększają popyt na nie, co powoduje umocnienie się tamtejszych walut.
Oprócz walut krajów emerging markets najwięcej zyskiwał dziś dolar nowozelandzki, a także dolar kanadyjski, którego umocnienie spowodowane było przejęciem firmy Tim Hortons przez Burger Kinga. Siedziba nowopowstałej spółki ma zostać przeniesiona do Kanady, co dało inwestorom pretekst do kupowania dolara kanadyjskiego. Z kolei wzrost kursu NZDUSD spowodowany był przede wszystkim prognozami dotyczącymi cen mleka w proszku, czyli głównego towaru eksportowego Nowej Zelandii. Fonterra – największy na świecie eksporter nabiału z siedzibą w Auckland utrzymał dziś swoją prognozę ceny mleka w proszku na poziomie NZ$ 6 w perspektywie 2014 oraz 2015 roku. Prezes Fonterry tłumaczy tą decyzję faktem, iż ostatni nagły wzrost cen pochodzi przede wszystkim ze zwiększonego popytu w Chinach. Dodatkowo stwierdził, iż nie widzi powodów do spadku ceny mleka poniżej 6 dolarów nowozelandzkich za kilogram. Z tego powodu kurs pary NZDUSD odreagował dziś spadki z początku tego tygodnia i zwyżkował w trakcie sesji o ponad 0,4%.
Na głównej parze walutowej zmienność spowodowana była przede wszystkim informacjami płynącymi z Europejskiego Banku Centralnego, według których przyszłotygodniowe posiedzenie nie przyniesie żadnych zmian w polityce monetarnej. Konsensus rynkowy nie zakładał co prawda żadnych działań ze strony EBC, niemniej jednak informacja ta okazała się dla inwestorów pretekstem do osłabienia dolara. Z tego powodu rośnie jednak znaczenie jutrzejszych danych o inflacji, które mogą zmusić Europejski Bank Centralny do działania. Szczególnie ważne będą przede wszystkim odczyty z Hiszpanii, gdzie zakłada się spadek cen o 0,6% w ujęciu miesięcznym, jak i rocznym.
Dzisiejsza sesja przyniosła także osłabienie się polskiego złotego wobec euro i innych walut regionu w reakcji na wydarzenia mające miejsce za wschodnią granicą naszego kraju. Pomimo pozytywnych informacji płynących ze szczytu w Mińsku, które zdają się dawać szansę na rozwiązanie konfliktu ukraińskiego przy pomoc metod dyplomatycznych, walki na Ukrainie nie ustają, a zapowiedziane przez Siergieja Ławrowa kolejne konwoje humanitarne z pewnością nie pomogą obniżyć napięcia w relacjach ukraińsko-rosyjskich. O godzinie 17 za dolara płaciliśmy 3,1785zł, za euro 4,1971zł, za funta 5,2732zł, a za franka szwajcarskiego 3,4765zł.