Analizy

Kapitał ucieka z Europy i płynie do USA

źródło: Mateusz Adamkiewicz, Dział Analiz Rynkowych HFT Brokers Dom Maklerski

  • Opublikowano: 8 lipca 2016, 10:20

  • Powiększ tekst

Według najnowszych danych Bank of America Merill Lynch tylko w ostatnim tygodniu z Europy uciekł kapitał o wartości 4,4 miliarda dolarów. Był to już 22 tydzień z rzędu, kiedy inwestorzy wycofywali się ze Starego Kontynentu. Brexit oczywiście przyspieszył ten proces, ale nie jest zatem główną przyczyną słabości europejskich parkietów.

Przyczyn słabości można upatrywać w problemach sektora bankowego, które są znane od wielu miesięcy, chociaż ponownie to Brexit na dobre przesądził o tym, że inwestorzy zaczęli się obawiać złych kredytów. Wielka Brytania zanotowała 10 odpływ kapitału w ostatnich 11 tygodniach – tym razem odpłynęło 1,1 miliarda dolarów, czyli najwięcej od stycznia 2015 roku.

Gdzie zatem płynie kapitał? 0,1 miliarda dostało się na rynki wschodzące, ale jest to suma nieistotna, a poza tym to pierwszy napływ od miesiąca. 3,3 miliarda dolarów napłynęło do USA – najwięcej od 13 tygodni. Spółki w Stanach Zjednoczonych są obecnie bardzo drogo wyceniane, a dodatkowo od dwóch lat rynek znajduje się w konsolidacji, a nie w trendzie wzrostowym. Mimo wszystko inwestorzy akcyjni wolą kupować drogie akcje w Stanach Zjednoczonych, niż ryzykować w niepewnej Europie, gdzie akcje również nie są tanie. Hossa w USA może się nie podobać, ale po prostu na razie nie ma lepszej alternatywy, a środki z portfela trzeba gdzieś ulokować.

Na rynku obligacji warto odnotować 3,4 miliarda dolarów, które napłynęły na rynki wschodzące – to największa suma odkąd zbierane są dane (2004 rok). Nieuchronnie zbliża się kolejna runda luzowania polityki monetarnej na świecie, a Stany Zjednoczone nie podwyższą stóp procentowych – to powoduje, że inwestorzy szukają jakichkolwiek obligacji, które są oprocentowane. Według danych BofA ML wartość ujemnie oprocentowanych obligacji na świecie wynosi już 12,9 biliona dolarów, czyli 29% wszystkich papierów. W tym przypadku ponownie możemy mówić o swego rodzaju bańce, ale przy obecnej polityce banków centralnych inwestorzy ponownie nie mają wyjścia i po prostu płyną z prądem.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych