Deflacja dowodem słabości europejskiej gospodarki
Deflacja jest wyrazem kryzysu gospodarczego widocznego obecnie w Unii Europejskiej. Wbrew zapewnieniom polityków, kryzys gospodarczy w Unii Europejskiej i na świecie nie zniknął, a jedynie na moment przycichł i prawdopodobnie będzie się odradzał.
Jak powiedział Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK, wzrost gospodarczy w Polsce i na świecie będzie słaby, a Europa zostanie dodatkowo dotknięta gigantycznymi kosztami fali uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej.
– Spadające ceny świadczą o tym, że ludzie nie mają pieniędzy i pracy. Młodzi mieszkańcy Hiszpanii czy Grecji muszą mierzyć się z niemal 50% bezrobociem. W Polsce bezrobocie wśród ludzi młodych sięga prawie 25-27%, a 7 mln Polaków liczy się z możliwością wyjazdu z Polski. Obserwowana obecnie deflacja jest dowodem na chorobę – zdominowanego przez wielkie instytucje finansowe i banki – systemu gospodarczego w Europie. Z tego powodu pieniądze drukowane przez Europejski Bank Centralny nie trafiają do zwykłych obywateli czy drobnych przedsiębiorców, lecz do sektora bankowego i finansowego. Skutkiem tego jest brak nowych inwestycji i miejsc pracy oraz powstawanie coraz większych napięć społecznych. Wszystko wskazuje na to, że koniunktura gospodarcza na Starym Kontynencie się pogarsza, a kłopoty deflacyjne i kryzysowe będą w Europie obecne również w przyszłym roku – ocenia Szewczak.
eNewsroom/ as/
