Tusk odwiedził Azoty - czy uda się obronić te zakłady przed Rosjanami?

Donald Tusk podczas wizyty w Puławach odwiedził tamtejsze zakłady Grupy Azory. Podczas spotkania z dziennikarzami szef rządu podkreślił, że Grupa Azoty jest przykładem przedsiębiorstwa, które – pomimo kryzysu – osiąga dobre wyniki finansowe.

„Mówię o Azotach jako firmie, która potrafiła w 4-5 kryzysowych latach, wbrew okolicznościom, inwestować pieniądze w rozwój. Zainwestowano nie tylko po to, by Azoty były konkurencyjne w wymiarze polskim, ale i europejskim” - zaznaczył Tusk.

Z chęcią opowiadał o kondycji firmy, podając Azoty jako wzorowy przykład dla innych przedsiębiorstw w Polsce: „Prezes pokazał mi kilka najważniejszych miejsc. To jest pierwszy powód, dla którego chciałem zobaczyć miejsce, gdzie nie boją się inwestować i gdzie lekarstwem na zagrożenia kryzysowej jest inwestowanie w przyszłość. To ma być wzór dla postępowania dla całego kraju” - przekonywał premier.

Tusk chwalił również współpracę między Azotami a naukowcami, wymieniając konkretne przykłady działalności przedsiębiorstwa. „Inwestowanie w naukowców i ekspertów jest bardzo opłacalnym przedsięwzięciem dla całych Azotów. Dzięki temu konkurencyjność tego przedsiębiorstwa staje się przysłowiowa nie tylko w Polsce” - mówił.

W trakcie krótkiej konferencji nie zabrakło również odwołania się do kwestii rosyjskich apetytów na przejęcie Azotów. Tusk nawiązał tym samym do wypowiedzi Wiaczesława Kantora, który nie ukrywał, że jest zbulwersowany postawą polskiego rządu. „Swego czasu było głośno także ze względu na personalia – o próbach wrogiego przejęcia. Chodziło o Tarnów, ale także o całą grupę, która była zagrożona agresywną polityką „inwestycyjną” jednego z rosyjskich przedsiębiorców. Dzięki Azotom, dzięki staraniom ministra Karpińskiego i jego poprzednika zbudowaliśmy system gwarantujący polskie władztwo nad polskimi przedsiębiorstwami. Które są nie tylko strategiczne dlatego, że produkują nawozy, ale także dlatego że produkują sporo gazu” - oceniał Tusk.

Jego zdaniem polskie państwo jest odpowiednio przygotowane na kolejne próby Rosjan. „Długo trzeba było to tłumaczyć oponentom i lobbystom, że taka ochrona leży w interesie kraju. Dzisiaj mogliśmy powiedzieć, że ochroniliśmy Azoty przed tego typu przejęciami. Nasz rząd zawsze będzie sprzyjał inwestorom. (...) Zapraszamy chętnie wszystkich inwestorów, by inwestowali w polski rynek, ale będziemy skutecznie bronić przed nieprzychylnymi dla polskiej gospodarki przejęciami” - zadeklarował Tusk, mówiąc również o zaletach specjalnej strefy ekonomicznej. A minister Karpiński puentował: „Nasz czempion narodowy płynie po morzu kryzysu bardzo bezpiecznie” - ocenił.

mc,wpolityce.pl