Informacje

Chiny patrzą na Europę jako kolejne pole do politycznej ekspansji / autor: Pixabay
Chiny patrzą na Europę jako kolejne pole do politycznej ekspansji / autor: Pixabay

Chiński rebus. Czy Scholz dołączy do Macrona, by przyjąć Xi?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 4 maja 2024, 11:21

  • Powiększ tekst

Przywódca ChRL Xi Jinping rozpocznie w niedzielę pięciodniową podróż po Europie, w trakcie której odwiedzi Francję, Serbię i Węgry. Będzie to jego pierwsza wizyta w Europie od 2019 r.

Jak poinformował rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Lin Jian, podróż Xi ”wprowadzi stabilność do rozwoju stosunków chińsko-europejskich oraz wniesie nowy wkład w pokój i stabilność na świecie„.

Spotkania na europejskim szczycie

MSZ Chin zapowiedziało, że w Paryżu Xi Jinping będzie rozmawiał z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Według agencji Reuters, która powołuje się na dwa niezależne źródła, do spotkania ma dołączyć także kanclerz Niemiec Olaf Scholz.

Chiny chciałyby wykorzystać to spotkanie jako okazję do poprawy strategicznego, konstruktywnego i wzajemnie korzystnego charakteru stosunków Chiny-UE” - powiedział rzecznik chińskiego MSZ.

Lin podkreślił, że wizyta we Francji pozwoli na „podtrzymanie impetu” w relacjach dwustronnych. „Chiny cieszą się na myśl o współdziałaniu z Francją, aby utrwalić polityczne zaufanie, solidarność i współpracę” - zaznaczył.

Rzecznik chińskiego MSZ przekazał, że Xi spotka się z serbskim prezydentem Aleksandarem Vucziciem, aby „rozmawiać na temat dwustronnych relacji i tego, jak je ulepszyć”. Lin odniósł się też do zaplanowanej wizyty chińskiego przywódcy na Węgrzech, podkreślając, że pozwoli ona na wyniesienie relacji na wyższy poziom.

»» O wizycie chińskiego przywódcy w Europie czytaj więcej tutaj:

Tajemnicze spotkanie przed wizytą chińskiego prezydenta

Wizyta w szczególnym momencie dla Europy

Xi Jinping udaje się do Francji, Serbii i na Węgry w momencie, gdy UE grozi nałożeniem ceł na chińskie samochody elektryczne. Jednocześnie Stany Zjednoczone zamykają lub ograniczają rynek dla chińskich firm. Politolodzy komentują, że UE może mieć pewien wpływ na politykę Pekinu, choć jednocześnie podkreślają, że 27 krajów członkowskich nie prowadzi wspólnej narracji z Chinami.

»» O amerykańskich sankcjach na chińskie firmy czytaj więcej tutaj:

Stało się! USA nakłada sankcje na chińskie firmy

Noah Barkin, analityk z Rhodium Group i obserwator stosunków UE-Chiny, ocenił, że Macron zachęci Scholza do dołączenia do niego i szefowej KE i przeprowadzenia czterostronnych rozmów, gdyż Paryż stara się zaprezentować zjednoczony, europejski front.

Doszło do niepokojącego rozdźwięku między niemieckim stanowiskiem w sprawie Chin z jednej strony a stanowiskiem Francuzów i Komisji Europejskiej z drugiej. W Paryżu i Brukseli jest po prostu większa gotowość do przeciwstawienia się Pekinowi na froncie handlowym niż w Berlinie” - powiedział Barkin w rozmowie z agencją Reuters.

Jak zaznaczono, cieniem na wizycie Xi kładą się europejskie obawy dotyczące chińskiego wsparcia dla Rosji, które trwają od rozpoczęcia wojny w Ukrainie.

Węgry i Serbia – chińskie przyczółki w Europie

Według politologów, wybór Serbii i Węgier przez Xi Jinpinga ma na celu zaciśnięcie relacji z krajami, które prowadzą politykę prorosyjską, a jednocześnie są beneficjentami wielu chińskich inwestycji. Kontakty Chin z tymi państwami zmierzają jednak - zdaniem komentatorów - do pogłębienia podziałów w Europie.

Vuczić ogłosił, że jest zaszczycony spotkaniem z Xi i oczekuje, że umowa o wolnym handlu między dwoma krajami podpisana w październiku 2023 r. wejdzie w życie 1 lipca. Wizyta prezydenta ChRL zbiega się z 25. rocznicą zbombardowania przez siły NATO chińskiej ambasady w Belgradzie, do którego doszło 7 maja 1999 r. Życie wówczas straciło trzech Chińczyków. Według USA i NATO atak nie był zamierzony, a celem miało być położone blisko ambasady biuro serbskiej armii. Doszło do niego podczas kampanii Sojuszu mającej zmusić Serbię do zaprzestania interwencji w Kosowie. Jak podaje Reuters, rocznica ta może sprzyjać antynatowskiej narracji Chin, które obwiniają USA i Europę za eskalację wojny w Ukrainie.

PAP, sek

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Polski gigant przejmuje słynny czeski alkohol!

Na te działki zrobiła się moda. Stawki ostro w górę!

Znowu w Orlenie. Powrót byłego prezesa

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych