Informacje

Były szef Volkswagena Martin Winterkorn, fot. PAP/EPA/ JULIAN STRATENSCHULTE
Były szef Volkswagena Martin Winterkorn, fot. PAP/EPA/ JULIAN STRATENSCHULTE

Szef Volkswagena Martin Winterkorn podał się do dymisji po skandalu „ekologicznym”

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 23 września 2015, 18:59

    Aktualizacja: 23 września 2015, 19:33

  • Powiększ tekst

Martin Winterkorn ustąpił ze stanowiska szefa zarządu Volkswagena - poinformował w środę koncern. Winterkorn był tego dnia przesłuchiwany przez pięcioosobowy komitet wykonawczy koncernu w związku ze skandalem dotyczącym manipulowania pomiarem emisji spalin.

"Jestem wstrząśnięty tym, co wydarzyło się w ostatnich dniach" - podkreślił Martin Winterkorn, dodając, że jest zdumiony, iż w koncernie Volkswagena możliwe były uchybienia na taką skalę.

"Jako szef zarządu biorę na siebie odpowiedzialność za ujawnione nieprawidłowości w silnikach Diesla" - napisał Winterkorn w oświadczeniu.

Poinformował, że zwrócił się do rady nadzorczej o zawarcie z nim porozumienia w sprawie jego odejścia z funkcji szefa zarządu koncernu.

Podkreślił, że robi to w interesie przedsiębiorstwa i że on sam nie ma sobie nic do zarzucenia.

"Volkswagen potrzebuje nowego początku - także w sprawach personalnych. Swoim odejściem toruję ku temu drogę" - napisał.

Zaakcentował też, że skandal musi być w pełni wyjaśniony, i wyraził przekonanie, iż koncern i jego załoga przezwyciężą "ten ciężki kryzys".

Przewodniczący rady nadzorczej Volkswagena Berthold Huber powiedział, że gremium to "do piątku nie podejmie decyzji w sprawie następcy Winterkorna".

Niemiecki dziennik "Tagesspiegel" napisał we wtorek, powołując się na źródła w radzie nadzorczej Volkswagena, że w reakcji na skandal koncern rozstanie się z Winterkornem i że zastąpi go Matthias Mueller, szef Porsche, wchodzącego w skład koncernu. Rzecznik Volkswagena zdementował wtedy doniesienie tej gazety jako "śmieszne".

Jeszcze we wtorek Winterkorn przepraszał za manipulacje i zapowiadał pełne wyjaśnienie sprawy. Zanim wybuchł skandal zapowiadano, że w najbliższy piątek jego kontrakt menedżerski zostanie przedłużony do końca 2018 roku.

Prezydium rady nadzorczej Volkswagena zapowiedziało w środę, że zawiadomi prokuraturę w Brunszwiku o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z ujawnionymi manipulacjami pomiarem emisji spalin w samochodach tego koncernu.

Zdaniem prezydium "doszło do nieprawidłowości", wobec których mogą mieć zastosowanie przepisy prawa karnego. Podkreślono, że Volkswagen będzie wszelkimi dostępnymi środkami wspierał śledztwo prowadzone przez prokuraturę.

Wcześniej w środę prokuratura w Brunszwiku informowała, że sprawdza, czy wszcząć śledztwo w sprawie manipulacji, jakich dopuszczał się Volkswagen. Podkreślono, że śledczy chcą zidentyfikować osoby odpowiedzialne za te praktyki.

Volkswagen przyznał we wtorek, że problem z manipulowanie pomiarem emisji spalin dotyczy 11 milionów jego pojazdów z napędem dieslowskim.

W Niemczech minister transportu Alexander Dobrindt powołał komisję śledczą. Prokuratura w Brunszwiku podała w środę, że sprawdza, czy wszcząć śledztwo w sprawie manipulacji, jakich dopuszczał się Volkswagen.

VW jest największym producentem samochodów na świecie. Koncern zatrudnia 600 tys. osób, a jego roczny przychód wyniósł 200 mld euro. W skład firmy wchodzi 12 marek produkujących samochody osobowe i ciężarowe.

PAP, sek

Dossier skandalu Volkswagena czytaj tutaj:

W Polsce jeździ 100 tys. Volkswagenów, Audi , Skód i Seatów z silnikiem, którego parametry ekologiczne koncern VW fałszował

Amerykański gwóźdź do trumny (niemieckiego) diesla

Prezes Volkswagena o aferze z silnikami Diesla: nie ustąpię ze stanowiska. Media: w piątek będzie nowy szef koncernu

Volkswagen, drugi koncern motoryzacyjny świata, w opałach po ujawnieniu skandalu ekologicznego w USA

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych