Wywiad gospodarczy

Jakie są perspektywy przed rynkami finansowymi? / autor: Fratria
Jakie są perspektywy przed rynkami finansowymi? / autor: Fratria

TYLKO U NAS

Masowy dodruk pieniądza i spekulacja rozgrzewają rynki [VIDEO]

Krzysztof Pączkowski

Krzysztof Pączkowski

Redaktor "Gazety Bankowej", portalu wGospodarce.pl i telewizji wPolsce. Ekspert w dziedzinie finansów, bankowości i rynków kapitałowych.

  • Opublikowano: 11 czerwca 2020, 14:30

    Aktualizacja: 7 sierpnia 2020, 16:49

  • Powiększ tekst

O perspektywach dla rynków finansowych, szczególnie w kontekście obecnej sytuacji gospodarczej i spodziewanej drugiej fali COVID-19 rozmawiamy z Markiem Rogalskim, Głównym Analitykiem Walutowym Domu Maklerskiego BOŚ. Jak podkreśla on w Wywiadzie Gospodarczym dla telewizji wPolsce.pl, obecnie mamy do czynienia przede wszystkim ze spekulacyjnymi zakupami akcji i oderwanym od rzeczywistości wzrostem giełdowych indeksów. Jest to efekt pojawienia się dużej ilości bardzo taniej gotówki, którą na rynki pompują banki centralne.

Po gwałtownej fali przeceny na giełdach na przełomie marca i kwietnia, rynki powróciły do równowagi, a indeksy ponownie ruszyły do góry. Jednak optymizm inwestorów wydaje się całkowicie oderwany od realiów gospodarczych i problemów, z jakimi boryka się globalny świat gospodarczy po fali pandemii i druzgocącym dla biznesu lockdownie.

-Jeżeli patrzymy na to, co się dzieje na giełdach jest to raczej spekulacja. Skala odbicia wynosząca w przypadku niektórych spółek nawet kilkadziesiąt procent wskazuje na zakupy czysto spekulacyjne, wspomagane masowym dodrukiem pieniądza przez banki centralne. Głównie mam tu na myśli amerykański Fed, który od końca marca rozpoczął nielimitowany program skupu aktywów. W efekcie wszędzie na rynkach mamy dużo taniej gotówki, która gdzieś musi znaleźć ujście i trafia m.in. na giełdy – podkreśla Marek Rogalski.

Jego zdaniem, w najbliższym czasie ten trend się utrzyma, szczególnie że bankierzy nadal wyrażają gotowość do podejmowania kolejnych działań w kierunku dalszego pobudzania i stymulacji rynków.

-Kilka dni temu mieliśmy choćby posiedzenie EBC, na którym program skupu obligacji został zwiększony o kolejne 600 mld euro. Podobnie w przypadku Amerykanów również kolejne programy stymulujące będą sprzyjały dalszej spekulacji na rynkach finansowych – dodaje ekspert DM BOŚ.

Według niego, trudno jednoznacznie oszacować, kiedy nastąpi tutaj przesilenie. Być może obecna zwyżka indeksów skończy się przy okazji jakiejś kolejnej fali zakażeń, która spowoduje ponowne ograniczenia w funkcjonowaniu świata gospodarczego.

-Jednak już teraz widzimy deklaracje, że w przypadku nawrotu COVID-19 na jesieni, poszczególne rządy nie będą wdrażały masowego lockdownu. Raczej będą starały się działać lokalnie i neutralizować źródła zakażeń w poszczególnych miejscach, a nie blokować funkcjonowania całych państw – mówi Marek Rogalski.

Warto także zwrócić uwagę na stopy procentowe, które obecnie są na poziomie zera – i to zarówno w Polsce, jak w innych krajach. Pobudzanie gospodarki za pomocą tego instrumentu jest więc bardzo trudne.

-Z kolei scenariusz wprowadzenia ujemnych stóp procentowych raczej nie wchodzi w grę – tym bardziej, że od ich wysokości zależy także kondycja i perspektywy sektora bankowego, który jest ważnym ogniwem w funkcjonowaniu całej gospodarki – podkreśla analityk DM BOŚ.

Jego zdaniem, nieco lepsze perspektywy widać także w przypadku ropy naftowej. A przypomnijmy, że jeszcze kilka tygodni temu cena kontraktów terminowych na ten surowiec spadła poniżej zera – przy gigantycznej nadpodaży na rynku. Wówczas lockdown spowodował, że przy drastycznym spadku popytu wraz z  zamrożeniem sektora transportowego, praktycznie nikt nie chciał kupować ropy.

Cały wywiad można obejrzeć tutaj:

Czytaj też: Fed ratuje rynki przed paliwowym tsunami?

Krzysztof Pączkowski

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych