NAVAL: Przez 30 lat zabrakło analizy potrzeb dla wojska

Niemcy proponują wsparcie obrony powietrznej Polski swoimi wyrzutniami Patriot

Po inwazji Rosji na Ukrainę sojusznicy przerzucili baterie tego systemu na Słowację, tymczasowo w Polsce dwie swoje baterie umieścili Amerykanie.

W ubiegły wtorek, gdy Rosja prowadziła zmasowany ostrzał ukraińskich miast, w leżącym blisko ukraińskiej granicy Przewodowie (woj. lubelskie) wskutek upadku prawdopodobnie ukraińskiego pocisku przeciwrakietowego zginęło dwóch Polaków.

Minister obrony Niemiec Christine Lambrecht (SPD) uznała wobec incydentu konieczność wzmocnienia obrony powietrznej NATO i zadeklarowała wsparcie Polski przez przysłanie baterii Patriot i włączenie niemieckich myśliwców Eurofighter do nadzoru nad polską przestrzenią powietrzną.

Na pewno trzeba z tego korzystać, ale z drugiej - to pokazuje, że przez 30 lat nie byliśmy w stanie sami znaleźć takiej analizy, co nam jest potrzebne w przyszłych działaniach zbrojnych - skomentował Paweł Mateńczuk, znany szerzej jako NAVAL, były żołnierz GROMu, konsultant, autor książek w rozmowie dla telewizji wPolsce.pl - MON jest taką instytucją, że w strukturach państwowych nie można nic złego powiedzieć. Wojsko lubi się oszukiwać.

Jednocześnie przyznał, że to nie jest wina obecnego rządu. Dopiero rząd PiS zaczął profesjonalizować wojsko i zwiększać znacząco wydatki.

Tutaj owszem, jest pstryczek w polityków, ale nie mówię o konkretnej opcji: lewicy, centrum czy prawicy. Przez 30 lat nie byliśmy w stanie się dogadać - dodał.

Czytaj też: NAVAL: Rosja może nie przetrwać zimy (Wideo)

PAP, wPolsce.pl/KG