Trwa spadkowa korekta złotego
Polska waluta rozpoczęła nowy tydzień od lekkiej deprecjacji względem euro - do poziomu 4,18 i zdaniem ekonomistów jej siła będzie nadal zależeć głównie od czynników geopolitycznych. Krajowe 5 i 10-letnie obligacje nie odnotowały większych zmian na rentownościach, a niektórzy analitycy spodziewają się spadków.
„Złoty pozostaje pod wpływem sentymentu na rynkach bazowych, a ten determinowany jest przez czynniki geopolityczne. W tym kontekście źródłem rynkowej zmienności będą niezmiennie ewentualne nowe informacje dotyczące polityki celnej USA, rozmów nt. zakończenia wojny w Ukrainie, czy też polityki Unii Europejskiej wobec inwestycji militarnych” - napisali w porannym raporcie analitycy Banku Millennium.
Ich zdaniem, kursy EUR/PLN i USD/PLN osiągnęły ważne poziomy techniczne i dalsze umocnienie złotego ma ograniczony zakres, a kontynuacja trendu wymagałaby nowego impulsu.
„Takowego zapewne nie dostarczy posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, które przyniesie niewątpliwie utrzymanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Ciekawa będzie narracja RPP i komentarze prezesa NBP A. Glapińskiego na czwartkowej konferencji prasowej. Szczególnie, że RPP będzie dysponować nową projekcją makroekonomiczną, która być może pozwoli przybliżyć termin pierwszej obniżki stóp procentowych. W takich uwarunkowaniach kurs EUR/PLN powinien utrzymywać się na poziomie zbliżonym do 4,17, podobnie jak w końcówce minionego tygodnia” - ocenili.
W opinii analityków PKO BP, przynajmniej w krótkim terminie optymizm inwestorów dotyczący europejskich aktywów jest nadmierny, a sytuacja na Ukrainie po ostatnich wypowiedziach ze strony Rosji niekoniecznie musi szybko zmierzać do pozytywnego przełomu; może też wkrótce powrócić temat amerykańskich ceł na import z UE.
„Tym samym podtrzymujemy nasze zdanie, że w perspektywie kilku dni bardziej prawdopodobna jest korekta spadkowa na EUR/USD (w kierunku 1,07-1,0750) i nieco wyższe (4,19-4,20) poziomy na EUR/PLN” - napisali w swoim raporcie.
Rynek długu
Zdaniem ekonomistów PKO BP kolejne odczyty danych makro z USA (inflacja CPI oraz dane o nastrojach konsumentów za marzec br.), a w kraju posiedzenie RPP, będą w perspektywie najbliższych dni głównymi czynnikami wpływającymi na nastroje na rynkach FI.
„Uwzględniając bilans szans i zagrożeń oczekujemy w takim horyzoncie niższych rentowności obligacji USA oraz tych z Europy. W przypadku tych ostatnich ruch taki może wspierać schłodzenie optymizmu na rynkach akcji oraz powrót obaw dotyczących wpływu amerykańskich ceł na europejskie gospodarki” - ocenili.
PAP Biznes, sek
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Ostre starcie Muska i Sikorskiego ws. Starlinków!
PGE inwestuje w magazyn energii. Gigant na skalę europejską
Wartość złota w zasobach NBP przekroczyła 40 mld dol.!
»»Trzaskowski ma gest: kwietnik za prawie 300 tys. zł! – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24
