PE niełaskawy dla kandydatów z Europy Środkowej i Wschodniej
Wśród trójki zakwestionowany kandydatów z Węgier, Rumunii i Polski tylko Janusz Wojciechowski ma szansę na tekę. Polski kandydat na szefa komisji rolnictwa w KE będzie jeszcze przesłuchiwany w najbliższy poniedziałek.
Nie wszyscy kandydaci, którzy otrzymali pozytywną rekomendację od koordynatorów grup politycznych, byli dobrze oceniani. Niektórzy przeszli mimo kłopotów z prawem.
I tak Belgijska prokuratora umorzyła dochodzenie w sprawie szefa dyplomacji Belgii Didiera Reyndersa, który jest kandydatem na komisarza ds. sprawiedliwości w nowej Komisji Europejskiej, mającej zacząć urzędowanie 1 listopada. Reynders, został oskarżony o korupcję i pranie pieniędzy w Demokratycznej Republice Konga przez byłego członka belgijskich służb bezpieczeństwa.
Jako dość słabe odebrane zostało przesłuchanie kandydatki na komisarz ds. energii Kadri Simson z Estonii.
Problemy, jednak bardziej na gruncie politycznym niż merytorycznym, miał też były premier Włoch Paolo Gentiloni, który jest kandydatem na komisarza ds. gospodarki. Pytania z różnych grup politycznych na nowo pokazały podziały w europarlamencie w podejściu do takich kwestii jak dyscyplina finansowa państw UE czy pomoc krajom, które popadają w kłopoty.
Problematyczne okazało się też wysłuchanie kandydata na wiceszefa KE ds. ochrony europejskiego stylu życia, greckiego chadeka Margaritisa Schinasa. W jego przypadku głosy krytyczne, zarówno przed przesłuchaniem, jak i w jego trakcie, skupiły się na nazwie jego teki.
W poniedziałek komisje znowu ruszają z wysłuchaniami desygnowanych na komisarzy. Tego dnia ma się odbyć wysłuchanie kandydatki na wiceszefową KE ds. wartości Viery Jourovej oraz kandydata na szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella. Niewykluczone jest wówczas również dodatkowe wysłuchanie Wojciechowskiego. Czytaj też:Oskarżony o korupcję kandydat do KE oczyszczony z zarzutów
Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)DS
[Powrót]
