Artur Dziambor: "Jak się rządzi przez dwie kadencje jedynym tłumaczeniem nieudolności może być zła wola"
Artur Dziambor, wiceprezes Kongresu Nowej Prawicy tlumaczy w wywiadzie dla wGospodarce.pl dlaczego podjęto współpracę z Republikanami Przemysława Wiplera, dlaczego jako jedyni będą obniżać podatki oraz co planują zrobić w europarlamencie.
Arkady Saulski: Kongres Nowej Prawicy wczoraj porozumiał się z Republikanami Przemysława Wiplera. Wielu wyborców czekało na taki ruch. Czy uważa pan, że sznase na odegranie znaczącej roli w polityce rosną?
Artur Dziambor, wiceprezes KNP: Wczorajsza konferencja nie dotyczyła połączenia organizacji. Prezes Kongresu Nowej Prawicy i Prezes Stowarzyszenia Republikanie zadeklarowali chęć wspólnego dążenia do wzrostu popularności ruchów wolnościowych. W tym momencie współpraca się zaczyna. Mamy nadzieję na wspólny start środowisk wolnościowych z jednej listy do wyborów samorządowych. O szczegółach porozmawiamy po wyborach do europarlamentu. Rzadko polegam na sondażach, ale odnoszę wrażenie, że powoli zaczynają przekazywać rzeczywiste nastroje społeczeństwa, które jest tak zawiedzione na całej dzisiejszej klasie politycznej, że wreszcie zaczyna szukać alternatywy. Jesteśmy tą alternatywą!
Kiedy przeglądam Wasze wystapienia programowe odnoszę wrażenie, że jesteście jedyną partią w Polsce, która zapowiada obniżenie podatków. To ważny postulat - dotrzymacie słowa?
Platforma również zapowiadała obniżanie podatków, sam zbierałem podpisy dla projektu 3x15, który w tamtym czasie wydawał się realnym pierwszym krokiem ku lepszemu. Niestety - życie zweryfikowało, politycy Platformy okazali się kłamcami na wszystkich możliwych frontach. Jak się rządzi przez dwie kadencje jedynym tłumaczeniem nieudolności może być zła wola, albo naturalny brak zdolności do rządzenia.
Jaką rolę chce odegrać KNP w europarlamencie? To wbrew pozorom i mitom ważne miejsce na arenie międzynarodowej - czy wchodząc w ramach ruchu eurosceptycznego wzmocnicie rolę Polski? Chcecie być Cameronem/Farage'm z Polski?
Nadchodzący europarlament będzie najbardziej unio-sceptycznym europarlamentem z tych, które dotychczas mieliśmy. Wspólny front sił, które chcą likwidacji biurokracji unijnej i powrotu do idei niepodległych państw współpracujących ze sobą np. poprzez wprowadzenie strefu wolnego handlu jest jak najbardziej prawdopodobny i potrzebny. Naszym zadaniem będzie pokazanie Polakom, że istnieje inna droga, że nie potrzebujemy unijnych dopłat aby się rozwijać, że Parlament Europejski nie jest potrzebny aby funkcjonowała umowa o współpracy gospodarczej. Dziś możemy robić to w internecie, czy na ulicy. Media głównego nurtu nie chcą dziś jeszcze słuchać i relacjonować naszych wypowiedzi tak licznie jak pokazywani są politycy pro-unijni, ale to będzie musiało ulec zmianie, gdy wypowiedzi Janusza Korwin-Mikke będą z Parlamentu Europejskiego tłumaczone na wszystkie europejskie języki.
Rozmawiał Arkady Saulski.