Informacje

fot. Artur Dziambor
fot. Artur Dziambor

Artur Dziambor: Jestem przekonany, że ta kadencja pozwoli spopularyzować myśl wolnościową w całej Europie

Arkady Saulski

Arkady Saulski

dziennikarz Gazety Bankowej, członek zespołu redakcyjnego wGospodarce.pl, w 2019 roku otrzymał Nagrodę im. Władysława Grabskiego przyznawaną przez Narodowy Bank Polski najlepszym dziennikarzom ekonomicznym w kraju

  • Opublikowano: 2 lipca 2014, 12:48

  • Powiększ tekst

Wczoraj inaugurację miała nowa kadencja Parlamentu Europejskiego - po raz pierwszy z posłami KNP. Jaka będzie Europa? O tym w wywiadzie dla wGospodarce.pl mówi wiceprezes Kongresu Nowej Prawicy Artur Dziambor.

Arkady Saulski: Jak ocenia Pan początek kadencji nowego europarlamentu? To będzie ważna kadencja, biorąc pod uwagę zmiany i zjawiska zachodzące w UE i poza nią?

Artur Dziambor: Przed chwilą miałem przyjemność obejrzeć pierwsze wystąpienie Janusza Korwin-Mikkego w Parlamencie Europejskim. Jestem przekonany, że będzie ciekawie. Ta kadencja będzie ważna dlatego, że nigdy wcześniej tak szeroko nie docierał głos ludzi, którzy tego biurokratycznego potwora zwanego Unią Europejską chcą zlikwidować.

W PE jest obecnie niezwykle silna frakcja eurosceptyczna - naprawdę "rozwali" Unię? A może przyczyni się do jej pozytywnego zreformowania?

Uniosceptycy są w mniejszości. Jestem przekonany, że ta kadencja pozwoli spopularyzować myśl wolnościową w całej Europie, która kurację anty-socjalistyczną ma jeszcze przed sobą, podobnie jak Polacy.

Przed inauguracją kadencji komentatorzy (bo niestety nie trzon opinii publicznej i mediów) żyli negocjacjami frakcyjnymi. Wszyscy wiemy jak skończyły się one dla KNP. A jak ocenia Pan decyzję PiSu o tym by jednak pozostać w ECR? Czy nie byłoby lepiej gdyby połączyli się z Platformą w EPP? Czy nie mieliby wtedy szansy realnie ugrać czegoś dla Polski? Co stało za taką decyzją - gra polityczna czy chęć zaspokojenia indywidualnych ambicji części europosłów?

Europarlament nie jest dla nich celem - jest tylko miejscem, w którym ich oddani funkcjonariusze mogą więcej zarobić. Gdyby już dziś doszło do współpracy PiSu i PO, oba te środowiska straciłyby na wiarygodności. Głos Polski w Europarlamencie nie miał tu żadnego znaczenia, bo elektoraty naturalne obu partii nie są nawet w minimalnym stopniu zainteresowane tym co jest ustalane w Brukseli. My widzimy to zupełnie inaczej. Nasi przedstawiciele w Europarlamencie mają jedno bardzo ważne zadanie - pokazać Polakom i całej Europie, że po rujnującym wszystkie państwa socjalizmie musi przyjść czas wolności gospodarczej, w której biurokracja jest minimalna, a zarobki uczciwe i nieograbiane przez aparaty państwowe. Ostatnie sondaże w Polsce pokazują, że do przyszłej koalicji POPiS, której obu partiom nie opłacało się nie zakładać w 2005 roku, może dojść, ale rozmowa o tym rozpocznie się po wyborach. Jeżeli KNP będzie realnym zagrożeniem dla wykreowanego przez nich podziału, to gwarantuję, że wszyscy się ostro zdziwią.

Co dalej? Czy nie obawiacie się, że KNP po wielkim sukcesie zacznie tracić poparcie?

Jesteśmy oczywiście zadowoleni z osiągniętych 7% w wyborach, ale już ostatnie sondaże pokazują, że przekroczenie 10% jest w zasięgu. Nie wiem jak bardzo urośnie poparcie KNP przez najbliższy rok. Jestem natomiast przekonany, że wyborcy, których straci PO to nasz naturalny elektorat, który kiedyś uwierzył w ich wolnościową maskę, a teraz przekonałem się, że prawdziwą wolność gwarantuje tylko Nowa Prawica. Przed nami wybory samorządowe, jesteśmy gotowi.

Rozmawiał Arkady Saulski.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych