Sellin: Powtórne głosowanie nad budżetem byłoby akceptacją metod opozycji
Powtórzenie głosowania nad budżetem z 16 grudnia byłoby akceptacją metod stosowanych przez opozycję i akceptacją blokowania sali sejmowej - mówił w piątek w radiowych "Sygnałach dnia" wiceminister kultury i poseł PiS Jarosław Sellin.
"Nie chcemy, żeby opozycja przyzwyczaiła się do tego typu metod. Muszą zrozumieć, że tego typu metod nie wolno stosować, nie wolno okupować mównicy, nie wolno okupować fotela marszałka Sejmu, grzebać mu w papierach pod jego nieobecność, bo i taki fakt miał miejsce" - podkreślił Sellin pytany, dlaczego PiS nie chce powtórzyć głosowania nad budżetem, skoro i tak ma większość.
"To jest nieodpowiedzialne działanie, na granicy działań bezprawnych. Nie możemy ich do tego przyzwyczajać, jeżeli w tej sprawie ustąpimy, być może uznają, że tego typu metody walki politycznej są skuteczne" - dodał wiceminister.
Sellin zapowiedział, że jeśli 11 stycznia mównica nadal będzie okupowana, obrady będą kontynuowane w Sali Kolumnowej Sejmu. "Do 11 stycznia jeszcze sporo czasu, mam nadzieję, że sama opozycja zrozumie, że to nie ma sensu" - zaznaczył. "Jeśli jednak w tej grotesce wytrwają, nie będziemy mieli innego wyjścia, jak kontynuować prace Sejmu w Sali Kolumnowej" - dodał. Wiceminister kultury zapewnił, że podczas głosowań w Sali Kolumnowej 16 grudnia było kworum i głosowania były skuteczne.
Wiceminister był pytany o dwójkę sekretarzy Sejmu według protokołu wyznaczonych do liczenia głosów, których, jak sami twierdzą, nie było na sali (chodzi o Krystiana Jarubasa z PSL i Elżbietę Borowską z Kukiz'15).
Jak wyjaśnił, na początku posiedzenia marszałek Sejmu wyznaczył 10 sekretarzy i ci byli potem wyznaczeni do liczenia głosów na Sali Kolumnowej. "Kiedy się okazało, że dwóch sekretarzy nie przyszło na to posiedzenie, podzielił całą salę na 8 sektorów, a nie na 10 i liczyło tylu sekretarzy, ilu stawiło się na posiedzenie" - zaznaczył Sellin.
16 grudnia podczas głosowań nad poprawkami do projektu budżetu na 2017 r. marszałek Sejmu Marek Kuchciński wykluczył z obrad posła PO Michała Szczerby. Posłowie opozycji wobec wykluczenia z obrad posła PO i wobec projektowanych zmian w zasadach pracy dziennikarzy w Sejmie, zablokowali mównicę sejmową uniemożliwiając prowadzenie posiedzenia. Marszałek Kuchciński podjął decyzję o kontynuowaniu obrad w Sali Kolumnowej. Opozycja uznała takie działanie za nielegalne. W głosowaniach na Sali Kolumnowej posłowie w nich uczestniczący uchwalili m.in. budżet na 2017 r. i tzw. ustawę dezubekizacyjną.
Marszałek Sejmu po głosowaniu nad budżetem na 2017 r. podał, że w głosowaniu tym udział wzięło 236 posłów, za jego uchwaleniem było 234, przeciw 2, nikt się nie wstrzymał od głosu. Przed Sejmem w piątek wieczorem zebrała się manifestacja zorganizowana przez KOD. Posłowie opozycji pozostają od 16 grudnia w sali obrad Sejmu.
PAP/ as/