Informacje

Pozytywne oceny projektu z uproszczeniami dla firm

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 2 grudnia 2017, 11:19

  • Powiększ tekst

Eksperci podatkowi, z którymi rozmawiała PAP pozytywnie oceniają zmiany zawarte w projekcie dot. uproszczeń dla firm, zwłaszcza próbę ograniczenia zatorów płatniczych. Mają też wątpliwości, w tym te związane z terminem wejścia w życie zmian.

Chodzi o przygotowany w resorcie rozwoju projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu wprowadzenia uproszczeń dla przedsiębiorców w prawie podatkowym i gospodarczym, który jest na etapie konsultacji publicznych.

Konrad Piłat, doradca podatkowy w kancelarii KNDP Kolibski, Nikończyk, Dec & Partnerzy wskazał, że projekt przewiduje wiele ułatwień technicznych, np. likwiduje część obowiązków informacyjnych rozszerza liczbę deklaracji, które mogą być składane przez internet. Wprowadza również rozwiązania - jego zdaniem - korzystne dla podatników, np. małe firmy uzyskają możliwość szybszego rozliczenia straty z lat ubiegłych.

Zwiększy się również liczba podatników CIT, którzy skorzystają z możliwości płacenia tego podatku według 15 proc. stawki. Jest to wynikiem zmiany definicji małego podatnika - zwrócił uwagę.

Obecnie firma ma ten status, jeśli jej przychody nie przekraczają 1,2 mln zł rocznie, tymczasem limit ten ma zostać podniesiony do 2 mln zł.

Jak zaznaczył Piłat, jednym z najistotniejszych celów nowelizacji jest zapobieżenie zatorom płatniczym i polepszenie sytuacji firm, którym kontrahenci zalegają z zapłatą. W projekcie zaproponowano, że jeśli spóźnienie z zapłatą przekroczy 120 dni, to wierzyciel będzie mógł obniżyć podstawę opodatkowania. Natomiast dłużnik będzie miał obowiązek jej zwiększenia. W ten sposób podmiot oczekujący na zapłatę zmniejszy swój podatek dochodowy, a dłużnik będzie musiał zapłacić z tego tytuł wyższą kwotę. Po uregulowaniu zobowiązania nastąpi odpowiednia korekta - przez obu kontrahentów.

Problem w tym, że z punktu widzenia dłużnika jest to zmiana niekorzystna dla podatników. To z kolei oznacza, że aby weszła ona w życie w 2018 r. (jak przewiduje projekt - PAP), musiałaby zostać opublikowana w Dzienniku Ustaw najpóźniej do końca listopada 2017 r. Z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego wynika bowiem, że niekorzystne zmiany w przepisach o podatkach dochodowych powinny być ogłoszone w Dzienniku Ustaw najpóźniej miesiąc przed rozpoczęciem roku podatkowego – zwrócił uwagę doradca podatkowy.

Obowiązek korygowania kosztów przez dłużników, jako zmiana niekorzystna dla podatników może – w mojej ocenie - zacząć obowiązywać najwcześniej 1 stycznia 2019 r. (…). W czasie prac w Parlamencie powinny zatem ulec zmianie przepisy przejściowe. Obecnie przewidują one bowiem, że przepisy, które mają zapobiegać zatorom płatniczym wejdą w życie już od początku przyszłego roku - zaznaczył.

Piłat zwrócił ponadto uwagę, że odroczenie wejścia w życie, do 1 stycznia 2019 r., przewidziane jest natomiast m.in. dla zmian w zakresie definicji małego podatnika oraz zasad rozliczania strat z lat ubiegłych.

Czyli tych, które dla wielu podatników są najbardziej interesujące - dodał.

Wprowadzenie rozwiązań na gruncie podatku dochodowego mających przeciwdziałać zatorom płatniczym pozytywnie ocenia Piotr Baraniak, radca prawny, doradca podatkowy w Kancelarii Ożóg Tomczykowski. Według niego jednak dopiero praktyka pokaże, czy planowany instrument będzie wystarczającym bodźcem dyscyplinującym niesolidnych dłużników.

Baraniak przypomniał, że podobne rozwiązanie funkcjonowało w latach 2013-2015.

Jednak z uwagi na skomplikowany charakter regulacji i krótkie okresy opóźnień, które zmuszały do dokonania korekt podatkowych, stanowiło ono bardziej udrękę dla księgowych, niż korzyść dla przedsiębiorców. Nowe zasady, w szczególności wydłużenie bezsankcyjnego opóźnienia w płatności do 120 dni oraz ujmowanie skutków niezapłaconych faktur na bieżąco, pozwolą zarówno dłużnikowi jak i wierzycielowi na dostosowanie się do tych regulacji bez większych trudności - ocenił.

Według niego pewne wątpliwości budzi, dlaczego omawiana regulacja ma dotyczyć wyłącznie wierzytelności i zobowiązań wynikających z transakcji handlowych w rozumieniu ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, a więc relacji pomiędzy dwoma przedsiębiorcami.

Według mnie w każdym przypadku, gdy wierzyciel rozpoznał przychód podatkowy, powinien mieć on prawo do obniżenia podstawy opodatkowania o niezapłaconą należność w kwocie netto, jeżeli minęło już 120 dni od terminu płatności. Analogicznie, jeżeli dłużnik wykazał koszt podatkowy, to odpowiadająca mu kwota nieuregulowanego w powyższym okresie zobowiązania powinna obowiązkowo zwiększać podstawę opodatkowania - dodał.

Także doradca podatkowy i partner w MDDP Paweł Mazurkiewicz zwrócił uwagę, że pomysł, by przy pomocy instrumentów fiskalnych oddziaływać na zatory płatnicze nie jest nowy. Usunięcie obowiązujących w tym zakresie do 2015 r. przepisów uzasadniano ich bezskutecznością.

Przyczyną zatorów płatniczych jest bowiem zwykle brak płynności finansowej, a nie planowe działanie dłużników. Przedsiębiorcy nie płacą na czas, bo ktoś inny im nie zapłacił - i żadne sankcje podatkowe nie mogą mieć na to zjawisko wpływu - uważa Mazurkiewicz.

Istotnym pozytywnym impulsem byłoby natomiast wprowadzenie proponowanego rozwiązania polegającego na możliwości pomniejszenia podstawy opodatkowania przez wierzyciela dotkniętego zatorem płatniczym - ocenił.

Zwrócił uwagę, że dotychczas obawiano się wprowadzenia takich rozwiązań z uwagi na skutki budżetowe.

Na podst. PAP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych