Niemieccy politycy obiecują koalicję. I zgodę
Polityk SPD Heiko Maas jest przekonany, że w poniedziałek zostanie osiągnięte porozumienie ws. utworzenia w Niemczech koalicji rządowej. „Do uzgodnienia pozostały ostatnie sporne punkty” - powiedział Maas w niedzielę wieczorem w niemieckiej telewizji ARD.
Maas, który jest także federalnym ministrem sprawiedliwości, uważa, że rozmowy koalicyjne zakończą się powodzeniem w poniedziałek.
Te „ostatnie sporne punkty” w rozmowach koalicyjnych między SPD a chadeckim blokiem CDU/CSU to kwestie, które szczególnie, jak podkreśla niemiecka agencja dpa, leżą socjaldemokratom na sercu: służby zdrowia i czasowych umów o pracę.
W niedzielę udało się osiągnąć porozumienie w sprawie wydatków na rozbudowę sieci szerokopasmowego dostępu do internetu. CDU/CSU i SPD chcą na ten cel przeznaczyć do 12 mld euro - poinformował wcześniej sekretarz generalny SPD Lars Klingbeil.
W toczących się od 26 stycznia negocjacjach ustalenia zapadły w następujących dziedzinach: mieszkalnictwo (m.in. ograniczenia wzrostu cen wynajmu, budowa mieszkań socjalnych), rolnictwo, cele klimatyczne i energetyka (m.in. plan stopniowego zmniejszania produkcji energii z węgla), emerytury, migracja, ustawowe ubezpieczenie zdrowotne (zrównanie składek od pracowników i pracodawców), opieka pielęgniarska, rynek pracy, zasiłki rodzinne (wzrost o 25 euro miesięcznie na dziecko), pakiet dla kolei, edukacja, finanse, bezpieczeństwo, obrona i in.
CDU/CSU i SPD liczyły wstępnie na osiągnięcie porozumienia do 3-4 lutego, ale założyły dwa dni rezerwy, gdyby negocjacje miały się przeciągnąć.
Niemcy zmagają się z utworzeniem rządu od wyborów z 24 września 2017 roku, w których zarówno CDU/CSU (32,9 proc.), jak i SPD (20,5 proc.) uzyskały wyniki najgorsze w powojennej historii tych partii. Od 24 października kanclerz Angela Merkel i jej ministrowie sprawują swe obowiązki jedynie komisarycznie.
W niedzielę rano Angela Merkel powiedziała, że rozmowy koalicyjne z SPD są twarde i jeszcze nie wiadomo, kiedy się zakończą. (PAP)