Uwaga na oszustów! Podają się za pracownika banku lub znanej firmy
Eksperci Biura Informacji Kredytowej zaobserwowali zwiększoną aktywność telefoniczną oszustów podszywających się pod znane instytucje finansowe w celu zebrania danych personalnych - ostrzega BIK. Oszuści pytają m.in. o login, hasło i numer karty lub proszą o zainstalowanie aplikacji.
„Uważaj na oszukańcze telefony lub maile. Nie daj się nabrać, zwróć uwagę, kto naprawdę do Ciebie dzwoni. Tylko oszuści pytają o login czy hasło, proszą o zainstalowanie aplikacji lub o pełny numer karty, datę jej ważności czy o kod CVV2/CVC2. Trzeba uważać na popularny ostatnio sposób działania przestępców, którzy podszywają się pod znane instytucje finansowe” - ostrzega we wtorek Biuro Informacji Kredytowej.
Zdaniem BIK mnożą się sposoby wyłudzania i nieuprawnionego wykorzystania skradzionych danych. Jak wskazuje, metod, jakimi posługują się złodzieje danych, jest bardzo wiele. Do bardziej niebezpiecznych należą chwyty socjotechniczne. Chodzi m.in. o tzw. spoofing - metoda telefoniczna lub mailowa polegająca na podszywaniu się pod prawdziwe organizacje (w tym banki czy BIK) - oraz phishing. Złodzieje wykorzystują przy tym narzędzia umożliwiające wykonanie połączenia telefonicznego z wyświetleniem prawdziwego numeru wiarygodniej instytucji, np. znanego dostawcy usług lub banku.
„W ostatnim czasie eksperci BIK zaobserwowali zwiększoną aktywność telefoniczną oszustów podszywających się pod rozmaite instytucje zaufania publicznego w celu zebrania danych personalnych. Pojawiły się przypadki podawania się za pracowników BIK i nakłaniania rozmówców do ujawnienia danych osobowych pod pretekstem zweryfikowania informacji o rzekomo niedokończonym wniosku kredytowym lub próbie wyłudzenia kredytu. Na szczęście klienci bankowości są coraz bardziej świadomi i nie ulegają oszustom” - przekazało BIK.
Instytucja przestrzega, że dane osobowe i kontaktowe w rękach złodziei oznaczają wysokie ryzyko utraty pieniędzy. BIK tłumaczy, że przestępca nawiązuje bliski i przekonujący kontakt z ofiarą, namawiając do podania danych, np. do wykonania przelewu lub dokonania transakcji kartowej. Wszystkie szczegóły są przy tym zmyślone: oszuści podają fikcyjne uzasadnienie, kwoty zobowiązań, nieistniejące dane odbiorcy. Rozmowy mogą trwać długo, przestępcy przełączają rozmowę do innych „konsultantów”, żeby stworzyć pozory prawdziwego kontaktu np. z bankiem.
„Rozmówca jest zmanipulowany, zaczyna wierzyć, że jego pieniądze są w niebezpieczeństwie. Często zdarza się, że jest nakłaniany do zainstalowania na swoim komputerze lub smartfonie aplikacji, która zwiększy bezpieczeństwo pieniędzy. W rzeczywistości ten program czy aplikacja umożliwi oszustom przejęcie kontroli nad telefonem lub komputerem ofiary” - tłumaczy BIK.
Szef Bezpieczeństwa Biura Informacji Kredytowej Andrzej Karpiński zwraca uwagę na konieczność zachowania szczególnej ostrożności. Jak podkreśla, BIK nigdy nie wymaga podania wrażliwych informacji przez telefon.
„Wszelkie tego typu sytuacje należy zgłaszać do Centrum Obsługi Klientów BIK. Nowoczesna bankowość i coraz częstsze przenoszenie operacji związanych z wykorzystaniem naszych danych do internetu wymagają od nas czujności i świadomego korzystania z nowych możliwości. Praktycznie wszystkie zidentyfikowane przypadki ingerencji oszustów wynikają z niefrasobliwości i łatwowierności klientów. Jeżeli kogoś zaskakuje telefon z firmy, której nie zna, natychmiast powinien przerwać rozmowę i skontaktować się z biurem obsługi danej firmy na podstawie informacji z oficjalnej strony. Nie wdawajmy się w dyskusję z nieznajomymi” – tłumaczy Karpiński.
Biuro Informacji Kredytowej to zbiór danych o klientach indywidualnych i przedsiębiorcach, także w obszarze pożyczek pozabankowych.
Czytaj też: Policja i KAS uderzają w handlarzy nielegalnego tytoniu
PAP/kp