Kto odwiedzi Polskę? Wizyta amerykańskich senatorów
Piątka amerykańskich senatorów przybywa do Polski i będzie rozmawiać z prezydentem Andrzejem Dudą – rozeszła się po Polsce wiadomość wraz z listą nazwisk gości zza Północnego Atlantyku.
Powtarzano nazwiska senatorów i ich przynależność partyjną lub jej brak. Ale nikt nie zbadał, co spaja listę, na której są członkowie mającej większość w Senacie i całym federalnym Kongresie Partii Republikańskiej Richard Burr z Północnej Karoliny i Daniel Coats z Indiany, członkowie Partii Demokratycznej Barbara Mikulski z Marylandu – wybitna postać amerykańskiej Polonii – i Mark Warner z Virginii, oraz niezależny czyli bezpartyjny Angus King z Maine. Co ich łączy i co może z tego wyniknąć?
Wszyscy pięcioro należą do Komisji Specjalnej Senatu do spraw Wywiadu, a Republikanin Richard Burr jest jej przewodniczącym. Komisja liczy 15 członków, zatem aż jedna trzecia jej składu odwiedzi Polskę. Dzieje się.
Taki skład piątki senatorów pozwala przewidzieć, że będzie zainteresowana głównie zagrożeniami dla Stanów Zjednoczonych, dla sojuszników i interesów Ameryki wewnątrz NATO i poza nim, oraz dla Unii Europejskiej – której istnienie, skuteczność i rozwój Amerykanie uważają za jeden z koniecznych fundamentów bezpieczeństwa Europy, Zachodu i świata. Na pewno poruszone będą problemy kryzysu migracyjnego, wojny na Ukrainie, szerzej działań międzynarodowych Rosji, oraz polityki i strategii NATO włącznie z możliwymi rosyjskimi odpowiedziami na rozważane zwiększenie amerykańskiej i wielonarodowej obecności wojskowej w Polsce i na całej wschodniej flance sojuszu. Innych tematów to nie wyklucza – Stany Zjednoczone mają między innymi status obserwatora w Radzie Europy i pełnego członka Komisji Weneckiej. Prawdopodobnie senatorowie udzielą obszernych rad prezydentowi Barackowi Obamie, wspólnocie wywiadowczej USA, Pentagonowi i Departamentowi Stanu co do warszawskiego szczytu NATO.
Tymczasem znów widać, że w Polsce poziom wiedzy o Stanach Zjednoczonych Ameryki jest wstrząsająco, przerażająco i porażająco niski. Mniej więcej jak w fikcji literackiej, którą Henryk Sienkiewicz straszył dzieci i lud.