Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay

Hans Klops. Niemcy wyłączyli atom. Francuzi i Polacy ratują

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 17 kwietnia 2023, 20:38

  • Powiększ tekst

Po ponad 60 latach korzystania z atomu Niemcy w końcu to zrobili i wyłączyli energetykę jądrową, zupełnie skupiając się na OZE. I już następnego dnia mieli spory problem. I znów, gdyby nie prąd z atomu z Francji, mieliby blackout. Mało tego, „poratuj prądem…” skierowane jest także w polską stronę

Niemiecki „Bild” donosi, że w niedzielny poranek niemiecka energetyka musiała ratować się energią jądrową pochodzącą z Francji i to pomimo niskiego zapotrzebowania, bo już o godzinie 4:00, luka w produkcji mocy wyniosła 3 proc. Kilka godzin później było to samo - około godziny 8:00 znów 2 proc. zapotrzebowania na prąd zaspokojono „przeciągnięciem kabla” z Francji. Ale mało tego! Niemcy musieli ciągnąć tez prąd od Polski! Czyli, ratowali się prądem z najbardziej nieekologicznych elektrowni węglowych.

Powód? Za słabo wiało, za bardzo się zachmurzyło. Tego dnia prawie 30 tys. turbin wiatrowych w Niemczech pracowało tylko na ok. 11 proc. możliwości, a energia słoneczna wyniosła zaledwie 4,2 proc. możliwej do uzyskania mocy. 16 marca sprowadzono łącznie do kraju 6 GW mocy.

Bild podkreśla, że to nie pierwszy raz. W połowie marca, Niemcy też musiały importować ok. 1,3 GW energii elektrycznej, aby w pełni pokryć krajowe zapotrzebowanie.

Jak wskazuje portal Energetyka24.com, badania przeprowadzone przez centrum analiz McKinsey wskazują, że problem niedoboru mocy w Niemczech będzie się powtarzać. Przewiduje się, że w bliskiej przyszłości kraj będzie miał trudności z zapewnieniem wystarczającej ilości energii w okresach największego zapotrzebowania. Zgodnie z analizami, do roku 2025 zabraknie aż 4 gigawatów, a w 2030 roku brakujące obciążenie podstawowe wzrośnie do 30 gigawatów.

Czyżby Niemcy padły ofiarą opłacanych przez Rosję eko aktywistów? Suwerenność energetyczna to wszak kluczowa kwestia, no chyba że przestaje rządzić rozum, a ton polityce zaczyna nadawać obca agenda.

mw, na podst. energetyka24.com

CZYTAJ TEŻ: Restrukturyzacja kopalń. Przejęcia terenów

CZYTAJ TEŻ: Prysł mit o potędze Rosji. Sięgają do najgłębszych zapasów

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych