Risk-on na GPW. Banki rosną jak na drożdżach
Na warszawskiej giełdzie trwa okres risk-on. Inwestorzy wykupują polskie akcje, dyskontując to, co może wydarzyć się za rok, a nawet później. Na GPW najbardziej wyróżniającym się sektorem są obecnie banki. W tym roku indeks WIG-banki urósł już o kilkanaście procent. I to pomimo faktu, że opublikowane dotąd wyniki finansowe banków za IV kwartał 2016 roku są tylko nieznacznie lepsze od oczekiwań.
Bankom sprzyja globalny sentyment
Wzmożone zainteresowanie akcjami banków obserwujemy nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Dlaczego? Inwestorzy oczekują, że w obliczu dynamicznie rosnącej inflacji banki centralne zaczną podnosić stopy procentowe. To z kolei przełoży się na wzrost marży odsetkowej banków, a w rezultacie na ich przyszłe zyski. Dobre perspektywy to nie wszystko. Inwestorów kuszą też ceny. Akcje liderów hossy z ostatnich lat – w tym spółek high-tech, IT czy producentów dóbr luksusowych, są już bardzo drogie. Na ich tle banki są wycenione relatywnie atrakcyjnie.
Lokalne czynniki też na plus
Dynamiczne wzrosty cen akcji banków z GPW mają również swoje lokalne źródło. Bankom sprzyja dobra kondycja polskiej gospodarki, która idzie w parze z relatywnie wysokim poziomem udzielanych kredytów. Nie bez znaczenia jest też spadek ryzyka związanego z radykalnym rozwiązaniem kwestii kredytów we frankach szwajcarskich. Obecnie najbardziej prawdopodobny jest łagodniejszy scenariusz – zwrot spreadów klientom. Koszty takiej operacji dla całego sektora bankowego wyniosą kilka miliardów złotych.