Transport zboża. 2150 pojazdów czeka na wjazd do Polski
Blisko cztery dni czekają kierowcy ciężarówek na wjazd z Ukrainy do Polski przez przejście graniczne w Dorohusku (Lubelskie); w kolejce po ukraińskiej stronie stoi 2150 pojazdów - przekazał PAP we wtorek rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś. Kolejki ciężarówek po ukraińskiej stronie wynikają z dużego wzrostu transportu zboża
Deruś poinformował, że na wjeździe z Ukrainy do Polski przez przejście graniczne w Dorohusku w ciągu ostatniej 12-godzinnej zmiany odprawiono 302 samochody ciężarowe; w kolejce po ukraińskiej stronie znajduje się 2150 pojazdów, a przewidywany czas oczekiwania na odprawę to 89 godzin.
Natomiast na wyjeździe z Polski na Ukrainie odprawiono 219 pojazdów, ruch odbywa się na bieżąco i bez kolejek.
Na wjeździe z Ukrainy do Polski w Hrebennem, podał Deruś, odprawiono 142 ciężarówki; w kolejce oczekuje 400 pojazdów, a czas oczekiwania wynosi 40 godzin.
Natomiast na wyjeździe z Polski odprawiono 138 ciężarówek, ruch odbywa się na bieżąco i bez kolejek.
Rzecznik IAS w Lublinie wyjaśnił, że kolejki ciężarówek po ukraińskiej stronie wynikają z dużego wzrostu transportu zboża, które wcześniej w dużej mierze transportowane było drogą morską, oraz koniecznością prowadzenia na granicy kontroli przewożonych produktów zbożowych czy żywnościowych przez służby weterynaryjne i fitosanitarne.
Jak przekazały w komunikatach IAS i Straż Graniczna, od 1 września do 30 listopada br. obowiązywać będzie pilotażowy projekt zmiany w funkcjonowaniu przejść granicznych dla ruchu pojazdów ciężarowych. Zgodnie ze zmianami, ciężarówki o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 7,5 tony będą odprawiane wyłącznie na przejściach granicznych z Ukrainą w Zosinie i Dołhobyczowie (Lubelskie) oraz w Budomierzu i Krościenku (Podkarpackie). Tym samym ciężarówki do 7,5 tony nie będą odprawiane w Hrebennem i Dorohusku.
Deruś podał, że małe samochody ciężarowe do 7,5 tony, które przewożą produkty podlegające kontroli weterynaryjnej czy sanitarnej, dojeżdżając do przejść w Zosinie i Dołhobyczowie będą musiały mieć rozpoczętą procedurę zgłoszenia celnego w systemie CUDO, czyli internetowej procedury odprawy. Inaczej kierowcy będą musieli jechać do Dorohuska lub do Hrebennego ze względu na to, że w Dołhobyczowie i Zosinie nie ma punktów kontrolnych służb inspekcji, które przygotowują dokumentację - wyjaśnił rzecznik IAS w Lublinie.
Czytaj też: Zapowiedź interwencji KE w energetyce dobra dla złotego
PAP/mt
