Informacje

Berlin - zdjęcie ilustracyjne. / autor: Pixabay
Berlin - zdjęcie ilustracyjne. / autor: Pixabay

Pomimo sankcji te niemieckie firmy wciąż współpracują z rosyjską zbrojeniówką!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 13 września 2022, 18:40

  • Powiększ tekst

Pomimo zachodnich sankcji niemieckie firmy Walter, Schunk i Kemmler działają w Rosji i dostarczają technologie, których Rosja potrzebuje do produkcji i serwisowania broni ofensywnej – pisze Euromaidan Press.

Według publikacji Euromaidan Press współpraca z tymi niemieckimi firmami daje Rosji dostęp do niezbędnych technologii, które „pomagają w obsłudze i produkcji samolotów, pocisków i czołgów”.

Autorem artykułu jest Anton Mykytiuk, członek Rady Kontroli Społecznej Narodowego Biura Antykorupcyjnego i ekspert Rady Bezpieczeństwa Gospodarczego Ukrainy.

Walter AG to - jak pisze Mykytiuk - jedna czołowych firm przemysłu metalowego. Koncern od dawna i na dużą skalę dostarcza Rosji sprzęt dla firm zbrojeniowych, ma w tym kraju wiele filii.

Większość firm, które używają sprzętu firmy Walter należy do gigantów zbrojeniowych jak Ałmaz-Antiej, Rostec, Rosatom i Roskosmos. Większość z nich jest pod sankcjami UE i USA” – pisze Euromaidan Press.

Wśród odbiorców były m.in. zakłady atomowe Majak czy Spław, który produkuje rakiety do wyrzutni Grad, Uragan i Smiercz. Z jej produkcji korzysta również Fabryka Obuchowa, która produkuje stanowiska dowodzenia dla strategicznych kompleksów rakietowych oraz zakłady Urałwagon, produkujące czołgi.

Druga na liście Mykytiuka firma Schunk GmbH & Co. KG. to firma z branży obróbki metali. Wśród jej odbiorców są zakłady Suchoj, produkujące samoloty bojowe, Zakłady Mechaniczne w Uljanowsku (producent systemów przeciwlotniczych Buk, Tunguska i Szyłka) oraz Zakłady Lotnicze w Ułan-Ude. Wszystkie te przedsiębiorstwa należą do objętych sankcjami UE państwowych koncernów zbrojeniowych – czytamy w publikacji.

Trzeci wymieniany przez Mykytiuka koncern to Kemmler GmbH, który produkuje innowacyjne i precyzyjne obrabiarki oraz oprzyrządowanie do frezarek i tokarek. W odróżnieniu od dwóch poprzednich firm Kemmler nie ma filii w Rosji, ale działa na tamtejszym rynku przez rozbudowaną sieć dystrybucji.

Z jej produktów korzystają zakłady Urałmasz, Majak i Wotkińskie Zakłady Budowy Maszyn - producent balistycznych pocisków Topol-M, przystosowanych do przenoszenia ładunków jądrowych. Inni klienci, jak czytamy, to m.in. Grupa Kałasznikow, zakłady NPO Nowator - producent pocisków przeciwlotniczych oraz Zakłady Budowy Maszyn w Stupinie, które produkują silniki do śmigłowców.

Mykytiuk podkreśla, że importowany z zagranicy sprzęt „umożliwia rosyjskim koncernom zbrojeniowym produkowanie i serwisowanie sprzętu, który jest używany na wojnie przeciwko Ukrainie, jej miastom i ludziom”.

„Umożliwianie rosyjskim najeźdźcom dalszego korzystania z ich produkcji jest tożsame ze wspieraniem Rosji w popełnianiu zbrodni wojennych. Wszystkie firmy zagraniczne powinny niezwłocznie zaprzestać dostarczania sprzętu i serwisowania dla rosyjskich przedsiębiorstw” – napisał Mykytiuk.

Autor publikacji apeluje również do władz RFN, by zakazały niemieckim firmom współpracy z Rosją, aby zablokować jej dostęp do nowoczesnych technologii.

Czytaj także: UE: Jaki gaz z limitem ceny?

(PAP)/gr

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych