Informacje

Fot. Freeimages/fcl1971
Fot. Freeimages/fcl1971

Niemieckie firmy chcą zniesienia sankcji wobec Rosji

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 9 czerwca 2016, 14:59

  • 0
  • Powiększ tekst

Komisja Wschodnia Niemieckiej Gospodarki opowiedziała się w Berlinie za stopniowym znoszeniem sankcji UE wobec Rosji oraz za utworzeniem jednolitego obszaru gospodarczego od Lizbony do Władywostoku. Niemieckie firmy tracą krocie na sankcjach.

Przewodniczący Komisji Wschodniej Wolfgang Buechele powiedział dziennikarzom w Berlinie, że Unia Europejska powinna wykorzystać aktualną dyskusję o ewentualnym przedłużeniu upływających z końcem czerwca restrykcji do "zmiany strategii" wobec Rosji.

"Zgodnie z propozycją szefa MSZ Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, powinniśmy zaproponować znoszenie sankcji nie dopiero na końcu procesu z Mińska, lecz równolegle do istotnych postępów w realizacji tych porozumień" - wyjaśnił niemiecki przedsiębiorca.

"Byłoby dobrze, gdyby ten pomysł zyskał teraz poparcie większości w Brukseli i gdyby dzięki temu możliwe stało się rozpoczęcie wychodzenia z sankcji" - zaznaczył Buechele. Jak zastrzegł, nie sądzi, by już teraz możliwy był "istotny krok". Jego zdaniem chodzi raczej o "symboliczny gest" jak chociażby poluzowanie restrykcji wizowych wobec rosyjskich polityków i biznesmenów.

Buechele przyznał, że niedawna decyzja strony rosyjskiej o przedłużeniu sankcji rolniczych do 2017 roku "nie przyczyniła się do poprawy klimatu".

Komisja Wschodnia Niemieckiej Gospodarki jest organizacją lobbystyczną zrzeszającą ponad 200 niemieckich firm handlujących i inwestujących w Rosji i innych krajach Europy Wschodniej. Buechele kieruje jej pracami od początku tego roku.

>> Czytaj również: Morawiecki przedstawił wyczekiwany pakiet ułatwień dla firm. Co zawiera?

Biznesmen zaznaczył, że obroty handlowe UE z Rosją w latach 2013-2015 spadły o 120 mld euro (35 proc.). Restrykcje odbiły się szczególnie mocno na niemieckiej gospodarce. Niemiecki eksport do Rosji skurczył się w minionych dwóch latach aż o 40 proc.(w 2013 roku wyniósł 36 mld euro, zaś w 2015 - 20 mld euro). Niemiecko-rosyjskie obroty handlowe spadły w 2015 roku o blisko jedną czwartą. Wskutek sankcji ucierpiały szczególnie mocno wschodnioniemieckie firmy średniej wielkości nastawione na kooperację z Rosją oraz niemieckie rolnictwo.

Podczas spotkania z dziennikarzami Buechele wyraził nadzieję, że niemiecki handel z Rosją "odbije się od dna" w drugiej połowie tego roku, a najpóźniej w 2017 roku. "Spadek obrotów uległ spowolnieniu, w I kwartale br. wyniósł już tylko minus 10 proc., a niemiecki eksport do Rosji tylko minus cztery procent" - podkreślił szef Komisji Wschodniej.

Szef Komisji Wschodniej przyznał, że sankcje nie są jedynym powodem istotnego spadku obrotów handlowych z Rosją. Wskazał na spadek ceny ropy naftowej oraz sytuację rubla jako inne czynniki hamujące wymianę.

Buechele wymienił Nord Stream 2 oraz szybką trasę kolejową Moskwa-Kazań jako dwa projekty, które mogą istotnie przyczynić się do ponownego ożywienia relacji gospodarczych niemiecko-rosyjskich. Sprzeciw "niektórych państw" przeciwko gazociągowi tłumaczył obawą przed utratą opłat tranzytowych.

Niemiecki biznesmen pochwalił szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera za decyzję o wzięciu udziału w Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w połowie czerwca w Petersburgu. Zdaniem Buechelego, wizyta może zapoczątkować rozmowy o utworzeniu jednolitego obszaru gospodarczego od Lizbony do Władywostoku. "Rosjanie są otwarci na dialog" - zapewniał.

Unia Europejska wprowadziła sankcje wobec Rosji w lecie 2014 roku w reakcji na aneksję Krymu i udział Moskwy w konflikcie we wschodniej Ukrainie. Do końca czerwca Bruksela musi podjąć decyzję o ewentualnym przedłużeniu restrykcji.

Minister Steinmeier powiedział w zeszłym miesiącu, że sankcje nie są "celem samym w sobie". Uznał za słuszne "utrzymanie nacisku", zastrzegł jednak, że "powinniśmy obchodzić się z instrumentarium sankcji w sposób inteligentny".

"Polityka na zasadzie wszystko albo nic nie zbliża nas do celu. W każdym razie jak dotąd. Stąd moja propozycja, by włączyć bodźce dla obu stron. Oznacza to: w przypadku istotnych postępów musi być możliwa stopniowa likwidacja sankcji" - powiedział pod koniec maja szef niemieckiej dyplomacji.

(PAP)

Powiązane tematy

Komentarze