TEMAT DNIA
Wolski: Nie istnieje OPL pokrywająca cały kraj
Jarosław Wolski, ekspert i specjalista ds. bezpieczeństwa w reakcji na sytuację w związku z eksplozją rakiety na terytorium Polski zabrał głos na temat obrony przeciwlotniczej (OPL).
W sieci pojawiły się alarmistyczne komunikaty jakoby spadek rakiety na terytorium Polski był dowodem na słabość naszej armii i jej możliwości obrony przeciwlotniczej. Wolski rozbija tę fałszywą, korzystną dla Rosji narrację.
Jak wskazuje ekspert na Twitterze:
Niezależnie od tego przez kogo wystrzelona rakieta spadła na PL terytorium należy pamiętać o kilku kwestiach: Nie istnieje OPL która pokrywa cały kraj. Zawsze będą obszary które nie będą osłaniane. Tylko krytycznie ważne cele mogą być „przykryte” „parasolem” obrony. Nawet maleńki Izrael nie ma takich możliwości. Zawsze jest za mało radarów i rakiet żeby osłonić cały kraj średniej wielkości.
Tak jak na zdjęciu niżej zakładano jeszcze niedawno polską OPL i obronę przeciwrakietową (OPRAK). I to w ramach docelowo jednej z najsilniejszych w NATO OPL/OPRAK. Jak widać są obszary zupełnie ową nie kryte. I to jest niestety konieczność. Nie da się być wszędzie z OPL
Jak dodaje Wolski:
Niestety nawet jakbyśmy mieli docelową „Wisłę” i docelową „Narew” to tragedii w Przewodowie nie udało by się uniknąć. Dlaczego? Ponieważ nie byłoby środków ogniowych zdolnych ku temu w tamtym rejonie. Niestety. Jest to przykre ale znów: OPL chroni tylko cele krytyczne dla funkcjonowania państwa. Nie jest prawdą że NATO nie pomogło. Samoloty wczesnego ostrzegania NATO (AWACS) są nad Polską cały czas. Tak samo patrole myśliwskie. Prawdopodobnie USA bardzo szybko wiedziało czyja rakieta spadła na Przewodów - stąd wynika powściągliwość
Niestety, mimo wypowiedzi ekspertów do opinii publicznej wciąż docierają głosy szerzące narrację osłabiającą Polskę i korzystną dla Rosji.
Twitter/ as/