W Nowym Jorku zakwitną polskie jabłonki
Pod auspicjami Prezydenta Rzeczypospolitej Andrzeja Dudy, Fundacja Banku Gospodarstwa Krajowego State of Poland, przedstawiciele władz Nowego Jorku oraz licznie przybyła polonia uczcili zasadzenie drzew w prestiżowej części Central Parku, nieopodal pomnika Jagiełły i Metropolitan Museum of Art. Ponad 300 jabłonek będących jednym z symboli Polski, który ma nie tylko cieszyć oczy, ale też przypominać o wspólnej historii.
Każda jabłonka otrzymała imię postaci, która w istotny sposób wpłynęła na bieg relacji polsko amerykańskich. Wśród nich są bohaterowie znani z lekcji historii, ale także ci mniej znani lub całkowicie zapomniani. Swoje drzewko otrzymali m.in. Tadeusz Kościuszko, Merian C. Cooper, Kazimierz Pułaski, Mirosław Domińczyk, Michael H. Ollis, Ronald Reagan, Richard Pipes, Julien Bryan a także wielu innych. Każde drzewko oznaczone jest specjalną tabliczką i kodem QR dzięki którym nowojorczycy oraz odwiedzający Central Park turyści w prosty sposób będą mogli dowiedzieć się więcej o projekcie i samych bohaterach.
Ceremonia w Big Apple
W czasie, gdy Nowy Jork gości zgromadzenie Organizacji Narodów Zjednoczonych, przyciągając osobistości z całego świata, w sercu miasta miała miejsce uroczystość, Fundacji Banku Gospodarstwa Krajowego State of Poland. Cel inicjatywy przybliżyła przemową inaugurującą Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes Banku Gospodarstwa Krajowego:
„Moim marzeniem było, by to właśnie w miejscu zwanym „big apple” opowiedzieć o radosnej, konkurencyjnej i innowacyjnej Polsce. Dziś to marzenie staje się rzeczywistością. Jabłonie stanął się namiastką polskiego sadu w sercu Nowego Jorku, a w cieniu tych drzew powstaną najpiękniejsze historie o Polsce. Jabłoń dobrze dopasowuje się do nowych warunków, owocuje tam, gdzie uda jej się zapuścić korzenie. To przywodzi na myśl liczne i dobrze zorganizowane wspólnoty polonijne, które nie tylko zachowują swoją tradycję, kulturę i język, ale także aktywnie uczestniczą w życiu krajów, w których przebywają. Przynoszą ze sobą pomysłowość, pracowitość, innowacyjność i zaangażowanie, wnosząc swoje serce i talenty do najważniejszych projektów społeczności, którą tworzą.”
Tego dnia miał również miejsce event promujący wśród amerykańskich dziennikarzy polską kulturę w tym fascynujące historię wspólnych bohaterów oraz najsmaczniejsze specjały polskiej kuchni. Obydwa wydarzenia połączyły kulturę i historię, przypominając w ten sposób o sile i znaczeniu polsko-amerykańskich relacji. Wieńczące ceremonię przyjęcie, połączone z degustacją polskich potraw, było okazją dla promocji Polski jako miejsca atrakcyjnego, stymulującego, z własnym jasno zdefiniowanym i unikalnym charakterem.
„Sadzenie polskich jabłoni w Nowym Jorku, jest nie tylko wspaniałą inicjatywą ekologiczną, ale również symbolem naszej długotrwałej przyjaźni ze Stanami Zjednoczonymi. Nadanie imion jabłoniom, to gest oddania hołdu wspaniałym postaciom, które zmieniły bieg polsko-amerykańskiej historii. Kierujemy szczególne podziękowania władzom miasta Nowy Jork i fundacji ekologicznej Tree Time, dzięki której zarówno nowojorczycy, jak i turyści przyjeżdżający z Polski, będą mogli podziwiać piękno polskiej kultury, w sercu Central Parku” – skomentował Włodzimierz Dola, prezes Fundacji State of Poland.
Dlaczego jabłonki?
Polska, znana jako „Sad Europy”, jest jednym z czołowych producentów jabłek na świecie. Polskie sady stanowią imponujące 30% powierzchni upraw tego rodzaju w całej Unii Europejskiej. Jabłonie stały się nie tylko częścią polskiego krajobrazu, ale także symbolem polskiej tożsamości, reprezentującym dumę, honor, wartości rodzinne i patriotyzm. W kontekście historycznych i kulturowych więzi między Polską a Stanami Zjednoczonymi, inicjatywa sadzenia jabłoni ma na celu uhonorowanie polskich i amerykańskich bohaterów, którzy mieli wkład we wspólne dziedzictwo i przyjaźń pomiędzy narodami.
Aby upamiętnić te postacie oraz wzmocnić więzi polsko-amerykańskie, w Central Parku posadzonych zostało 300 polskich jabłoni. Ceremonia upamiętniająca odbyła się 18 września przy pomniku polskiego Króla Władysława Jagiełły, który to monument sam ma fascynującą historię związaną ze Stanami Zjednoczonymi.
Kogo m.in. uhonorowano jabłonką:
Julien Bryan - fotograf na pierwszej linii frontu
W tragicznych dniach września 1939 roku, gdy niemieckie czołgi wjechały do Polski, Julien Hequembourg Bryan, ku własnemu zaskoczeniu, stał się jednym z najważniejszych świadków największej tragedii XX wieku. W czasach, gdy świat nie był nieustannie zalewany wiadomościami z mediów, ten odważny amerykański fotograf był na pierwszej linii frontu, pokazując prawdę o wojnie. Tam, gdzie inni widzieli wojenny chaos, Julien dostrzegał ludzkie historie i dramaty. Jego zdjęcia to nie tylko dokumentacja wojny, ale przede wszystkim świadectwo ludzkiej odwagi, strachu i nadziei. Bryan zdemistyfikował wojnę, nadał jej osobisty wymiar i po raz pierwszy w historii pokazał ją taką, jaka jest naprawdę. W latach, kiedy prawda była często zniekształcana, jego obiektyw stał się nieocenionym narzędziem do jej odkrywania pomimo przeciwności losu. Dzięki niemu przeszłość przemawia do nas bardziej osobistym i realistycznym głosem, przypominając, że wojna to tragedia nie tylko całych narodów, ale przede wszystkim pojedynczych ludzi, takich jak my.
Mirosław Domńczyk - współzałożyciel Solidarności
Nie wszyscy bohaterowie noszą peleryny, a niektórzy z nich, choć zasłużyli na to, by ich historia była sławiona w pieśniach i balladach, odchodzą w cień historii. Takim bohaterem był zapomniany dziś Mirosław Domińczyk. W czasach Solidarności, gdy wielu walczyło i ryzykowało życie dla ideałów wolności i demokracji, Domińczyk stanął na pierwszej linii frontu. Kiedy walka o wolność w komunistycznej Polsce nie była już możliwa, przepłynął Atlantyk, aby kontynuować swoją misję w sercu Ameryki. Bo, jak mawiano, „gdzie jest walka o wolność, tam jest i Polska”. W USA nie tylko upowszechniał wiedzę o polskiej walce o niepodległość, ale także starał się integrować Polonię, by wspólnie dążyła do tego samego celu - wolnej Polski.
Jego nieustający zapał, pasja i oddanie sprawie sprawiły, że stał się pomostem łączącym dwa światy, dwa narody, polski i amerykański, oddzielone tysiącami mil, ale zjednoczone jedną wspólną ideą - pragnieniem wolności.
Merian C. Cooper - członek Eskadry Kościuszkowskiej
Prawdopodobnie każdy słyszał o filmie „King Kong”, klasyku światowego kina. Jego pierwsza, czarno-biała wersja była punktem zwrotnym w kinematografii ze względu na wciągającą historię i pionierskie techniki filmowe. Ale czy każdy wie, kim był jego współtwórca, Merian C. Cooper? A dokładniej, czy każdy wie, że Merian C. Cooper, słynny amerykański filmowiec, to prawdziwy, odznaczony bohater narodu polskiego?
Kiedy na początku lat 20. ubiegłego wieku Polska wzniosła zaporę chroniącą Europę przed falą bolszewickich hord, Merian C. Cooper nie zawahał się spłacić polskiego długu, zaciągniętego ponad 100 lat wcześniej przez jego przodka podczas rewolucji amerykańskiej na polach Savannah, gdzie walczył u boku słynnego polskiego kawalerzysty Kazimierza Pułaskiego. Podczas wojny polsko-bolszewickiej, współzałożyciela 7 Eskadry Myśliwskiej złożonej z amerykańskich ochotników, znanej również jako Eskadra Kościuszkowska, która odegrała znaczącą rolę w triumfie Polaków nad bolszewizmem.
Michael H. Ollis - bohater dwóch narodów
W palącym słońcu Afganistanu, w samym sercu bitwy na śmierć i życie, dwóch sojuszniczych żołnierzy z dwóch różnych krajów na zawsze połączyła nierozerwalna więź - braterstwo broni. Historia sierżanta sztabowego Michaela H. Ollisa i porucznika Karola Cierpicy to opowieść o niezachwianej odwadze, ostatecznym poświęceniu i uniwersalnych wartościach, które jednoczą żołnierzy pod sztandarami dwóch niezłomnych sojuszników - USA i Polski. Ta historia udowadnia, że Polska i USA to nie tylko sojusznicy, ale także nierozłączni bracia w walce, gotowi zaryzykować życie, by chronić swoich towarzyszy broni.
Richard Pipes - walczący z ideologią komunizmu
W XX wieku komunizm był przedmiotem gorącej debaty w kręgach akademickich. Dyskusje te były jednak czymś więcej niż tylko suchymi, ideologicznymi analizami: były one politycznym polem bitwy, na którym różne frakcje próbowały rzucić pozytywne światło na komunizm. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych, a jednocześnie nieugiętych uczestników tych debat był Richard Pipes. Jego analizy komunizmu nie były ani łagodne, ani pocieszające. W odpowiedzi na rewizjonistów, których narracja próbowała wybielić komunizm, Pipes wysunął radykalne twierdzenia, które uderzyły w sam rdzeń ideologii komunistycznej. Jego argumenty były równie proste, co potężne: ideologie można oceniać nie tylko na podstawie ich założeń, ale także ich rzeczywistych konsekwencji. Dzięki niemu i innym podobnie myślącym krytykom, romantyczne wyobrażenia o komunizmie zostały skonfrontowane z twardymi faktami i dowodami. Do dziś Pipes pozostaje symbolem niezachwianego sprzeciwu wobec prób wybielania lub zniekształcania historii totalitaryzmu.
Władysław Jagiełło, pomnik, który przetrwał próbę czasu
Odlana z brązu rzeźba powstała jako dekoracja polskiego pawilonu na zorganizowanej w Nowym Jorku Wystawie Światowej w 1939 roku. Wybuch II wojny światowej uniemożliwił jej powrót do Polski, dlatego .wlipcu 1945 r. rzeźba została oficjalnie przekazana miastu Nowy Jork przez Komitet Budowy Pomnika Króla Jagiełły. W ceremonii przekazania wziął udział Kazimierz Krasicki, ostatni konsul II RP w Nowym Jorku. Wznosząca się obecnie na czterometrowym cokole rzeźba stała się symbolem przyjaźni i współpracy polsko-amerykańskiej, a także trwałym elementem krajobrazu Central Parku. Jest także hołdem dla polskiej historii i kultury, która przetrwała próbę czasu i stała się częścią amerykańskiego dziedzictwa.