Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Aplikacja Uber: Ma zwolenników, ma przeciwników, gwarantuje zyski

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 18 września 2015, 13:50

  • Powiększ tekst

Uber, czyli aplikacja łącząca kierowców i klientów, oferująca tańsze przejazdy niż taksówki, obchodzi pierwszą rocznicę działalności w Polsce. Przez ten czas firma zdobyła grono zwolenników, którzy cenią zwłaszcza dostępność usług i ich atrakcyjną cenę, ale i wrogów, bo Uber jest poważną konkurencją dla korporacji taksówkarskich. Również internauci są podzieleni w opiniach.

Uber to kolejna inicjatywa z dziedziny sharing economy, czyli ekonomii współdzielenia, zgodnie z którą konsumenci wymieniają się dobrami i usługami, bez nastawienia na zysk. Wartość amerykańskiej aplikacji, która zdobywa dużą popularność na świecie, dynamicznie rośnie (w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy o 10 mld dolarów).

– Zgodnie z danymi IMM z automatycznego monitoringu internetu AMI na temat Ubera od 1 lipca do połowy września ukazało się ponad 2,5 tys. informacji, z czego najwięcej na portalu Facebook – tam ukazało się prawie tysiąc wzmianek. Dotyczyły one głównie wzrastającej popularności aplikacji Uber, która staje się coraz bardziej atrakcyjna dla klientów i wg m.in. Business Insider została najbardziej dochodowym start-upem na świecie o wartości ponad 50 mld dol. – mówi Karolina Masalska, młodszy specjalista ds. PR w Instytucie Monitorowania Mediów.

Polscy internauci i chwalą, i krytykują. 59 proc. wzmianek zabarwionych emocjonalnie miało wydźwięk pozytywny, 41 proc. – negatywny. Klienci najczęściej chwalą niższe ceny, ale to też jest głównym powodem krytyki.

– Przejazdy Uberem są nawet o 20 proc. tańsze niż standardowymi taksówkami, więc wzbudza to wiele kontrowersji wśród konkurencji, czyli wśród standardowych firm taksówkarskich oraz urzędników. Firma nie płaci za swoich kierowców, ponieważ nie odprowadza od nich podatków – mówi Karolina Masalska.

Liczne kontrowersje sprawiły, że Uber został zakazany m.in. we Francji, w Hiszpanii i w Niemczech. Za to w Londynie została zalegalizowana, ponieważ kierowcy współpracujący z Uberem muszą przejść takie same testy jak taksówkarze, m.in. zdać testy topograficzne. Ten punkt stanowi problem dla polskich internautów – kilku z nich w swoich wypowiedziach podkreślało, że z kierowcą Ubera zdarzało im się błądzić po mieście.

– Klienci przede wszystkim chwalą sobie cenę, która – co warto podkreślić – jest jednak zmieniana w zależności od tego, czy jest jakieś wydarzenie kulturalne czy impreza masowa. Ale przede wszystkim też bardzo chwalą samych kierowców, ponieważ uważają, że właśnie rozmowy z nimi są bardzo inspirujące – mówi ekspertka IMM.

Zdaniem Masalskiej firma pozytywnie zaskakuje prowadzonymi kampaniami promocyjnymi. Przykładem był darmowy dojazd z kierowcą Ubera na wybory prezydenckie czy pod Muzeum Powstania Warszawskiego w rocznicę jego wybuchu.

– Głównym strategiem do spraw kampanii światowej Ubera został David Plouffe, były doradca kampanii prezydenckiej Baracka Obamy z 2008 roku – wyjaśnia Karolina Masalska. – Uber przede wszystkim skupia się na podejmowaniu współpracy z różnymi firmami, np. restauracjami czy firmami odzieżowymi. Współpracują też w ramach różnych wydarzeń, np. Warsaw Fashion Weekend. Uber umożliwia klientom darmowe przejazdy, więc jest to akcja, którą trudno będzie przebić konkurencji – dodaje.

Z okazji rocznicy istnienia Uber zaplanował specjalną akcję promocyjną. Media informują, że 18 września użytkownicy aplikacji będą mogli skorzystać z krótkiej przejażdżki superautem. Do ich dyspozycji będą m.in. Audi RS6 Sportmile, Ferrari 458 Italia, Bentley Continental GT, Ford Mustang GT 5 czy Porsche Cayenne GTS LIFT.

(Agencja Informacyjna Newseria)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych