Informacje

CBA / autor: Fratria/Andrzej Skwarczyński
CBA / autor: Fratria/Andrzej Skwarczyński

Trzy miesiące aresztu dla byłych szefów Altus TFI

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 1 września 2018, 21:21

  • Powiększ tekst

Sąd przychylił się do wniosku Prokuratury Regionalnej w Warszawie i zdecydował o trzymiesięcznym areszcie wobec obu zatrzymanych w piątek rano przez CBA b. członków zarządu Altus TFI, którym postawiono zarzuty wyrządzenia szkody majątkowej GetBack.

Sobotnią decyzję sądu motywowano obawą matactwa i wysoką karą, która grozi podejrzanym i mogłaby skłonić ich do ucieczki z kraju - dowiedziała się w sobotę PAP w źródłach bliskich sprawy.

B. prezes, a później szef rady nadzorczej tego TFI oraz b. członek zarządu zostali w piątek rano zatrzymani przez agentów warszawskiej delegatury CBA na zlecenie prokuratury. Postawiono im zarzuty przestępstw gospodarczych na szkodę firmy GetBack, dokonanych między październikiem 2016 r., a początkiem sierpnia 2017 r. Swoimi działaniami mieli, według prokuratury, wyrządzić spółce około 160 mln zł strat.

Prokuratura i CBA podały, że przestępstwo ma związek ze sprzedażą przez Altus Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych spółce GetBack innej firmy za ponad 207 mln zł. Według prokuratorów, jej wartość nie przekraczała 47 mln zł, a mężczyźni, sprzedając ją GetBack, mieli świadomość faktycznej niższej wartości firmy i działali wspólnie z innymi osobami dla osiągnięcia korzyści majątkowej. Ponadto GetBack spłaciło 80 mln zł zobowiązań nabytej firmy, które należało przekazać wierzycielom do końca 2017 r.

W związku z piątkowymi zatrzymaniami prokuratura postawiła dodatkowe zarzuty w śledztwie b. szefowi GetBack Konradowi K., który przebywa w areszcie. B. dyrektorowi zarządzającemu GetBack i jednocześnie b. członkowi zarządu Markowi P. postawi je w najbliższych dniach.

Zarzucane mężczyznom przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu zagrożone są karą od roku do 10 lat więzienia, grzywną, przepadkiem korzyści pochodzących z przestępstwa oraz obowiązkiem naprawienia wyrządzonej szkody.

Po informacjach o zatrzymaniach gwałtownie spadły notowania na giełdzie akcji Altusa TFI. Z informacji giełdowych wynika, że w sierpniu 2017 roku GetBack kupił od Altus TFI 99,38 proc. akcji EGB Investments za 207,6 mln zł.

Spółka zawarła wtedy także z Altus TFI umowę ramową, na podstawie której - pod warunkiem nabycia przez nią akcji EGB - Altus TFI zobowiązał się, że do 30 czerwca 2022 r. wszystkie portfele inwestycyjne obejmujące wierzytelności funduszy sekurytyzacyjnych zarządzanych przez Altus TFI i jej podmioty powiązane w dniu zawarcia umowy oraz w przyszłości, z wyłączeniem funduszy wskazanych w umowie, będą zarządzane wyłącznie przez GetBack lub jej podmioty powiązane.

Na początku lipca 2018 roku Altus TFI wezwał GetBack m.in. do rozwiązania umowy sprzedaży akcji EGB Investments z sierpnia 2017 roku oraz umowy ramowej na obsługę portfeli inwestycyjnych z kwietnia 2018 roku.

W czerwcu z funkcji prezesa zrezygnował Piotr Osiecki, główny akcjonariusz Altus TFI. Nowym prezesem został Krzysztof Mazurek.

Nad sprawą GetBack pracuje powołany przez Prokuratora Krajowego zespół prokuratorów z wydziału I ds. przestępczości gospodarczej Prokuratury Regionalnej w Warszawie i śledczy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Do tej pory w śledztwie przesłuchano ponad 70 osób - w tym urzędników Komisji Nadzoru Finansowego i spółki GetBack. Zabezpieczono też wielotomową dokumentację i dane elektroniczne.

Były prezes GetBack Konrad K. usłyszał m.in. zarzut usiłowania doprowadzenia Polskiego Funduszu Rozwoju do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez przedłożenie nierzetelnych dokumentów dla uzyskania przez GetBack pożyczki w kwocie 250 mln zł oraz wyrządzenia szkody majątkowej - ponad 15 mln zł. Miały do tego posłużyć pozorne umowy o świadczenie usług doradczo-marketingowych przy emisji obligacji oraz umowy o współpracy, a także co najmniej 7 mln zł miało zostać wyłudzonych na umowy o świadczeniu usług z zakresu bezpieczeństwa w biznesie.

Były prezes GetBack usłyszał także zarzut przestępstw dotyczących publicznego rozpowszechnienia nieprawdziwych danych w raporcie bieżącym spółki, które mogły wprowadzać w błąd co do wartości instrumentów finansowych emitowanych przez spółkę, czyli manipulacji na rynku.

26 czerwca warszawscy agenci CBA zatrzymali Katarzynę M., byłą dyrektor biura zarządu spółki GetBack SA, oraz Szczepana D.-M., prezesa Polskiego Domu Maklerskiego. Była dyrektor jest podejrzana o niszczenie dokumentów, zacieranie śladów przestępstw i pomaganie ich sprawcom w uniknięciu odpowiedzialności karnej. Miała także instruować osoby powiązane z GetBack, co zrobić, aby skutecznie zniszczyć posiadane przez nie dowody.

Prezesowi Polskiego Domu Maklerskiego prokurator zarzucił m.in. działanie na szkodę spółki wspólnie i w porozumieniu z Konradem K. - miał być współtwórcą sieci spółek, które na podstawie pozornych umów służyły do wyprowadzenia pieniędzy z GetBack.

Zatrzymany przez CBA Piotr B. usłyszał zarzuty dotyczące tej umowy i działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, a byli członkowie zarządu GetBack - wiceprezes Anna P., Marek P., Bożena S., jej brat Dariusz S. oraz Kinga M.-J. m.in. wyrządzenia spółce GetBack szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, przywłaszczenia ponad 2 mln zł z GetBack, posłużenia się podrobionymi dokumentami, żądania wcześniejszego wykupu obligacji GetBack oraz realizacji pozornej umowy na ponad 4 mln zł.

MS, PAP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych