Informacje

Wyrok TSUE po myśli rządu

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 20 listopada 2019, 09:34

  • Powiększ tekst

TSUE nie zakwestionował żadnego przepisu dotyczącego Izby Dyscyplinarnej SN i Krajowej Rady Sądownictwa; jest raczej po myśli reformy sądownictwa, czyli rządu, niż tych, którzy chcieli z udania się do TSUE uczynić instrument nacisku na Polskę - ocenił w środę europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski.

Trybunał Sprawiedliwości UE wydał we wtorek wyrok w odpowiedzi na pytania prejudycjalne zadane przez Izbę Pracy Sądu Najwyższego. Trybunał orzekł, że to Sąd Najwyższy ma badać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej, by ustalić, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku. Zdaniem TSUE, jeśli Sąd Najwyższy uznałby, że Izbie Dyscyplinarnej brak niezależności i bezstronności, mógłby - zgodnie z wyrokiem TSUE - przestać stosować przepisy, na mocy których to właśnie do Izby Dyscyplinarnej należy rozpoznawanie sporów dotyczących przejścia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego.

Podczas rozmowy w Polskim Radiu 24 o rozbieżnych opiniach części środowiska sędziów oraz rządu na temat znaczenia tego wyroku, gdyż obie strony uznały wyrok za korzystny dla siebie, Saryusz-Wolski ocenił, że TSUE „w warstwie konkretów nie zakwestionował żadnego przepisu” dotyczącego Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa.

Ocenił, że Trybunał

w zasadzie wycofał się” z czerwcowej opinii rzecznika generalnego TSUE. Jewgienij Tanczew doradzał wtedy Trybunałowi orzeczenie, że Izba Dyscyplinarna SN nie spełnia wymogów niezawisłości sędziowskiej, bo jej sędziowie zostali powołani przez nową Krajową Radę Sądownictwa, co „nie daje rękojmi niezależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej”.

Europoseł PiS podkreślił, że po uważnej lekturze bardzo długiego orzeczenia TSUE „można stwierdzić, że on w zasadzie przyznaje, że tam nie ma kompetencji, ażeby narzucać państwu członkowskiemu ustrój sądownictwa”.

Saryusz-Wolski stwierdził, że TSUE „daje całą masę dobrych rad”. „Więc ci, którzy się cieszą w Polsce, to się cieszą z tych dobrych rad, natomiast w warstwie formalno-prawnej, Trybunał +umył ręce+ od tych pytań prejudycjalnych. Tym, którzy je zadali, mówi +zróbcie to sami+, odsyła piłkę na ich boisko, czy zwraca listy nadawcom” - ocenił. Dodał, że „w sumie jest to raczej po myśli reformy sądownictwa, czytaj rządu, niż tych, którzy chcieli uczynić z tej akcji instrument nacisku na Polskę i podważania reformy sądownictwa”.

Pytany, czy „dobre rady” w wyroku TSUE „należy wypełnić, czy można wypełnić”, gdyż Sąd Najwyższy „szykuje się do tego, żeby oceniać, czy Krajowa Rada Sądownictwa nie jest upolityczniona i czy może właściwie spełniać swoją rolę”, polityk zwrócił uwagę, że SN „ma taki skład, jaki ma”.

Sądzę, że w tej materii mógłby się wypowiedzieć Trybunał Konstytucyjny. Nieprawdą jest to, co sądzą i mówią niektórzy w Polsce, że Trybunał Konstytucyjny nie może oceniać wyroków, czy orzeczeń TSUE, ponieważ takie precedensy są, a stworzył je (Federalny) Trybunał Konstytucyjny Niemiec w Karlsruhe” - zaznaczył. Dodał, że polski TK mógłby orzec, czy „w tych +radach+ TSUE, nie ma wkroczenia w kompetencje, i czy to nie jest sprzeczne z Konstytucją RP”.

To wszystko jeszcze jest otwarte. Sądzę, że w tej sytuacji, wobec takiego orzeczenia TSUE, Sąd Najwyższy zachowa się racjonalnie i nie będzie zwalczał części swojego składu i swojej struktury, jaką jest Izba Dyscyplinarna” - powiedział europoseł PiS.

Pytany, jak wyrok TSUE jest oceniany w Brukseli, stwierdził, że można tam spotkać różne opinie, ale - jak zaznaczył - „tak naprawdę Trybunał powiedział, że +to nie są moje kompetencje - Polacy poradźcie sobie sami+”. „I sądzę, że ta interpretacja przeważy” - ocenił.

Odnosząc się do padających w niektórych mediach pytań o wnioski na przyszłość, i czy można oczekiwać, że nie będzie dalszego ciągu tzw. wojny Komisji Europejskiej z Polską, czy raczej „zasypanie tych rowów”, Saryusz-Wolski stwierdził, że wtorkowy wyrok TSUE „wskazywałby na to drugie, że idzie ku lepszemu”. (PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych