Informacje

W związku z koronawirusem w przestrzeni publicznej funkcjonuje wiele fachowych terminów / autor: PAP/Wojtek Jargiło
W związku z koronawirusem w przestrzeni publicznej funkcjonuje wiele fachowych terminów / autor: PAP/Wojtek Jargiło

Czym jest kwarantanna i hospitalizacja? Wyjaśnia gov.pl

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 14 marca 2020, 12:30

  • Powiększ tekst

W związku z koronawirusem w przestrzeni publicznej funkcjonuje wiele fachowych terminów. By mieć pewność, że rozumiemy przekazywane informacje, warto zapoznać się z wyjaśnieniami, np. co oznacza kwarantanna, hospitalizacja i dozór sanitarny.

Informacje są dostępne pod adresem pacjent.gov.pl.

Na stronie zamieszczono wyjaśnienie, czym jest stan zagrożenia epidemicznego. Oznacza on, że w kolejnych rozporządzeniach minister zdrowia może wprowadzić np. czasowe ograniczenie określonego sposobu przemieszczania się. Minister może też wprowadzić czasowe ograniczenie lub zakaz obrotu i używania określonych przedmiotów lub produktów spożywczych, czasowe ograniczenie funkcjonowania określonych instytucji lub zakładów pracy, a także zakaz organizowania widowisk i innych zgromadzeń ludności.

W sytuacji stanu zagrożenia epidemicznego, minister może też wydać nakaz udostępnienia nieruchomości, lokali, terenów i dostarczenia środków transportu do działań przeciwepidemicznych przewidzianych planami przeciwepidemicznymi.

Informacja, że ktoś jest hospitalizowany to po prostu wiadomość, że przebywa w szpitalu. Niekoniecznie oznacza to, że jest nosicielem koronawirusa albo, że jest chory na COVID-19. Niektóre osoby mają objawy chorobowe, ale jest to np. grypa. Dopiero po wykonaniu testu wiadomo, czy mamy do czynienia z zakażeniem koronawirusem.

Liczba osób hospitalizowanych to nie to samo, co liczba osób chorych ani liczba osób będących zakażonymi koronawirusem. W przypadku podejrzenia o zakażenie koronawirusem pacjent jest umieszczany w izolatce, by nie zarażał innych chorych. Informacja, że ktoś jest objęty kwarantanną dotyczy osób zdrowych, które miały bliski kontakt z osobami zakażonymi lub podejrzanymi o zakażenie koronawirusem.

Osoba nią objęta przebywa w swoim mieszkaniu przez dwa tygodnie - liczone od dnia ostatniego kontaktu z zakażonym lub od dnia powrotu z regionu ryzyka. Nie wolno jej wychodzić, nawet z psem na spacer, do sklepu czy do lekarza. To kwestia odpowiedzialności, bo może być nosicielem koronawirusa i zakażać, choć sam nie ma objawów. Nikomu nie wolno takiej osoby odwiedzać.

Jeśli osoba poddana kwarantannie poczuje się gorzej, a zwłaszcza jeśli pojawi się u niej gorączka, kaszel, problemy z oddychaniem, musi bezzwłocznie, telefonicznie powiadomić stację sanitarno-epidemiologiczną lub zgłosić się bezpośrednio do oddziału zakaźnego lub oddziału obserwacyjno-zakaźnego szpitala.

Informacja, że ktoś jest objęty nadzorem epidemiologicznym oznacza nie miał bezpośredniego kontaktu z nosicielem lub chorym, ale na wszelki wypadek sprawdza się stan zdrowia tej osoby. Chodzi np. o pracę jednym w budynku, w którym przebywał nosiciel koronawirusa.

Nadzór epidemiologiczny trwa 14 dni. Odbywa się w porozumieniu z pracownikami inspekcji sanitarnej po wywiadzie epidemiologicznym. Należy przejść na pracę zdalną w domu, zawiesić życie towarzyskie, ograniczyć do minimum wyjścia. Dwa razy dziennie mierzyć sobie temperaturę, kontrolować swój stan zdrowia.

Informacja o negatywnych wynikach testu na obecność koronawirusa oznacza, że przebadana osoba nie ma koronawirusa. Pozytywne wyniki testu to potwierdzenie obecności koronawirusa.

Kontrola sanitarna - jak wyjaśniono na portalu pacjent.gov.pl - przeprowadzona jest na granicach kraju, czyli także w portach lotniczych i morskich. Podróżni pytani są, skąd przyjeżdżają, gdzie byli, jak się z nimi skontaktować na terenie Polski. Wypełniają formularz z tymi danymi.

Może być im mierzona temperatura. Temperatura powyżej 36,6 nie oznacza, że ktoś jest chory na COVID-19 lub jest nosicielem koronawirusa SARS-CoV-2. Oznacza jednak, że warto to sprawdzić. Niestety temperatura w normie nie potwierdza, że ktoś jest zdrowy. W części przypadków zakażenie koronawirusem może przebiegać bezobjawowo

Czytaj też:

PAP, KG

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych