Afera. Biden wezwał gubernatora Nowego Jorku do ustąpienia
Prezydent USA Joe Biden wezwał we wtorek gubernatora Nowego Jorku Andrew Cuomo do ustąpienia ze stanowiska w związku z potwierdzeniem przez prokuraturę stanową oskarżeń o molestowanie kobiet
Myślę, że powinien zrezygnować ze stanowiska - powiedział Biden pytany w Białym Domu o komentarz w sprawie oskarżeń wobec swojego partyjnego kolegi. Jak dodał, jest świadomy doniesień o możliwym impeachmencie gubernatora przez stanowy parlament. Nie odpowiedział jednak na pytanie, czy gubernator powinien usłyszeć zarzuty karne.
Była to reakcja prezydenta na opublikowanie we wtorek przez nowojorską prokuraturę stanową raportu w sprawie oskarżeń przeciwko gubernatorowi. Śledczy ustalili, że Cuomo dopuścił się molestowania seksualnego wobec 11 kobiet, w tym swoich asystentek i m.in. ochraniającej go policjantki. Polityk miał obmacywać je wbrew ich woli i składać im nieprzyzwoite propozycje. W raporcie znalazła się też wzmianka, że w przygotowaniu strategii odpierania oskarżeń miał pomagać mu jego brat, dziennikarz CNN Chris Cuomo.
Mimo szczegółowych ustaleń prokuratury w ponad 160-stronicowym dokumencie, gubernator odrzucił wszystkie zarzuty i zapowiedział, że nie ustąpi ze stanowiska.
Biden jest kolejnym politykiem z obozu Demokratów, który wezwał Cuomo do ustąpienia. Wcześniej zrobiła tak m.in. spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, podobnie postąpił lider większości w Senacie USA Chuck Schumer. W związku z raportem politykowi nie grożą zarzuty karne, jednak może zostać pozbawiony funkcji w drodze impeachmentu.
PAP/mt
Czytaj też: Czterech policjantów broniących Kapitolu popełniło samobójstwo