Zbigniew Ziobro: "Wobec prawa wszyscy są równi - dotyczy to również wybitnych lekarzy"
Prof. Marian Zembala (Platforma Obywatelska) zaapelował do Zbigniewa Ziobry o powstrzymanie działań prokuratury wobec lekarzy na Śląsku. Chodzi o działania śledczych wobec biegłych, którzy sporządzili ocenę przy sprawie ojca Ziobry.
Minister sprawiedliwości odpowiadał:
Odnosząc się do słów prof. Zembali, apelowałbym, by uszanował fakt, że wobec prawa wszyscy są równi - dotyczy to również wybitnych lekarzy. Moja mama ma prawo dochodzić swoich racji przed sądem, na podstawie decyzji, jaką podjął Sąd Najwyższy, na podstawie kasacji wniosku prokuratora Seremeta. To SN stwierdził, że opinia przygotowana przez tych lekarzy jest niepełna, wewnętrznie sprzeczna i wymaga wyjaśnień.
W świetle procedowania prokuratorzy ustalili w tej sprawie, że opinia merytoryczna wydana ponownie przez tychże lekarzy, została wyceniona przez nich na blisko 400 tys. złotych. To 16 tys. złotych za jedną stronę opracowania - to najdroższa opinia w wymiarze sprawiedliwości. Wydana w prostej sprawie leczenia 70-letniego pacjenta.
Cała historia przykrej dla mnie sytuacji sprowadzała się do tego, że w związku z oskarżeniem subsydiarnym, jakie złożyła moja rodzina wobec błędów przy leczeniu mojego ojca, koszty zostałyby przeniesione na działania osób poszkodowanych - czyli mojej rodziny. Prokuratorzy prowadząc postępowanie uznali, że należy wyjaśnić, czy rzeczywiście jest prawdopodobne, że biegli włożyli taki wkład pracy, który żądałby 400 tys. złotych, czy była to jedynie gra, która miała na celu wyłudzenie pieniędzy przez tychże biegłych, obciążeniu rodziny i zastraszeniu. Tę sprawę będzie oceniał sąd, ja w tej sprawie się wyłączyłem, a uczciwość wymaga tego, by tę sprawę zbadać. Również w przypadku, gdy dotyczy rodziny Ministra Sprawiedliwości. Prawo jest równe wobec wszystkich.
Przypomnijmy czego dotyczy sprawa: blisko 400 tys. zł. za 23 strony opinii. 16 tys. zł. za jedną stronę. Subsydiarny akt oskarżenia, czyli koszty spadłyby na rodzinę pokrzywdzonych w wyniku błędów lekarskich. Trudno tym samym dziwić się reakcji ministra, którego zadaniem jest dochodzenie sprawiedliwości.
Więcej na ten temat na portalu wPolityce.pl