Fabryki Toyoty stanęły... z powodu braku miejsca na dysku
Przyczyną jednodniowego przestoju w pracy wszystkich 14 fabryk Toyoty w Japonii pod koniec sierpnia była awaria systemu informatycznego, do której doszło z powodu „niewystarczającej przestrzeni dyskowej” na serwerze – ogłosił w środę japoński koncern
Praca w japońskich fabrykach Toyoty została wstrzymana, ponieważ serwery, które obsługują zamówienia na części samochodowe, przestały prawidłowo działać. Był to problem związany z pojemnością bazy danych i nie wynikał z cyberataku – wyjaśniła firma.
Przedstawiciele koncernu przekazali, że prace konserwacyjne, prowadzone na serwerach od 27 sierpnia, doprowadziły do błędu wynikającego z braku miejsca na dysku. Kopie zapasowe nie działały z tego samego powodu – podała publiczna japońska stacja NHK.
„Dokonamy rewizji procedur konserwacji i wzmocnimy wysiłki, by zapobiec powtórzeniu się” takiej sytuacji – napisano w oświadczeniu firmy, cytowanym przez agencję Kyodo.
Awaria zatrzymała pracę fabryk Toyoty 29 sierpnia. Następnego dnia firma przeniosła dane na serwer z większą pojemnością i wznowiła normalną działalność.
Według dziennika „Guardian” 14 fabryk Toyoty w Japonii odpowiada za jedną trzecią światowej produkcji koncernu.
Czytaj też: Volkswagen i BMW kaputt? To nie jest niemożliwe
PAP/KG