To będzie ciężka jesień dla rynków akcji
Jesienią psuje się nie tylko pogoda, ale często też nastroje na giełdach. W tym roku jesień może być szczególnie trudna dla posiadaczy akcji. Już dawno nie było tak wielu potencjalnych ryzyk i żadnej nadziei na horyzoncie.
Środowa sesja na większości europejskich parkietów rozpoczęła się od spadków cen akcji. Krótko po otwarciu niemiecki DAX i francuski CAC traciły po 0,9%, a Eurostoxx50 ponad 1%. W ten trend wpisała się również warszawska giełda. Indeks WIG20 zniżkował o 0,5% do 1744,7 pkt., kończąc tym samym dwudniową wzrostową korektę. Lekko spadała też giełda w Londynie, która we wtorek za sprawą słabego funta, wyznaczyła nowy 1,5-roczny szczyt.
Dziś w centrum uwagi...
posiedzenie RPP: Rada nie zmieni stóp procentowych na dzisiejszym posiedzeniu, ani nie zmieni treści komunikatu towarzyszącego tej decyzji;
zostaną opublikowane indeksy PMI, a także analogiczne indeksy ISM dla USA, obrazujące koniunkturę w sektorze usług;
USA: wrześniowy raport ADP (prognoza: 166 tys.);
USA: sierpniowe dane o bilansie handlowy (prognoza: -39,3 mld USD);
USA: sierpniowe zamówienia w przemyśle (prognoza: -0,1% M/M);
USA: tygodniowa zmiana zapasów ropy (prognoza: +1,1 mln, ale prawdopodobnie będzie to duży spadek);
wypowiadać publiczne będzie się m.in. Lacker (Fed);
w Chinach przez cały tydzień rynki finansowe są zamknięte z uwagi na święto narodowe.
Wydarzyło się na rynkach...
rynkowe spekulacje nt. ograniczenia przez ECB skali miesięcznych zakupów obligacji (o 10 mld EUR/miesięcznie) w ramach programu QE (obecnie 80 mld EUR/miesięcznie do minimum marca 2017), przy jednoczesnym wydłużeniu samego programu;
prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych przez Fed w grudniu br. wzrosło do 63%;
spadki na Wall Street w obawie przed podwyżką stóp procentowych i w reakcji na cięcie prognoz PKB przez MFW;
gwałtowna przecena złota, uncja potaniała do 1266,4 USD z 1311,7 USD w poniedziałek i jest najtańsza od 24 grudnia br. (referendum ws. BREXIT-u);
rentowność 10-letnich obligacji USA wzrosła 3. kolejny dzień (do 1,6864%) i jest najwyższa od 2 tygodni;
kurs GBP/USD najniżej od 31 lat, inwestorzy boją się konsekwencji BREXIT-u;
giełda w Londynie najwyżej od 1,5 roku, wzrosty wspiera słabnący funt;
w ostatnim tygodniu zapasy ropy w USA spadły wg danych API o 7,6 mln baryłek;
cena ropy Brent wzrosły do 51,58 USD za baryłkę, najwyższy kurs od czerwca br.;
we wrześniu OPEC wydobywał rekordowe 33,75 mln baryłek ropy dziennie;
Australia: w sierpniu sprzedaż detaliczna +0,4% M/M (prognoza: 0,2%).
Poranne spadki w Europie wpisują się w nastroje dominujące w Azji i wczoraj na Wall Street, co było przede wszystkim odzwierciedleniem rosnących obaw przed podwyżką stóp procentowych przez Fed (szanse na to oceniane są na poziomie 63%), które to obawy są następstwem ostatnich dobrych danych makroekonomicznych w USA i jastrzębich wypowiedzi przedstawicieli tamtejszego banku centralnego.
Strach przed podwyżkami stóp procentowych przez Fed to tylko jedno z katalogu potencjalnych ryzyk, jakie może "dopaść" światowe giełdy, stając się impulsem do spadków w IV kwartale. Nie mniej istotne są obawy o kondycję europejskich banków (m.in. przypadek Deutsche Banku), strach przed konsekwencjami Brexitu, czy niepewność związana z wynikami listopadowych wyborów prezydenckich w USA (dla rynków wybór Trumpa wiąże się z dużą niepewnością, więc przed wyborami inwestorzy mogą zapobiegawczo realizować zyski).
W to wszystko jeszcze wmiesza się, startujący w przyszłym tygodniu, sezon publikacji wyników na Wall Street, który zgodnie z rynkowymi oczekiwaniami przyniesie 6. kolejny spadek zysków spółek. A całość zamykają spekulacje jaki pojawiły się wczoraj i mówiące o tym, że Europejski Bank Centralny (ECB) rozważa ograniczenie skali kupowanych przez siebie obligacji w ramach programu QE (aczkolwiek przy jednoczesnym wydłużeniu całego programu). Wg rynkowej plotki ECB miałby kupować obligacje o wartości około 70 mld EUR miesięcznie wobec 80 mld EUR obecnie. Oczywiście takie ograniczenie byłoby następstwem poprawiających się warunków ekonomicznych w Europie. Jednak w przypadku giełd, które kierują się odwrotną logiką, każde zmniejszenie programu stymulacyjnego, niezależnie od tego, czy następuje to jednocześnie z poprawą koniunktury, będzie impulsem do realizacji zysków (patrz przykład podwyżek stóp procentowych w USA).
Podsumowując, mając na uwadze powyższe ryzyka, a na horyzoncie brak potencjalnych nowych impulsów do wzrostów cen akcji, należy przygotować się na chłodną jesień na globalnych giełdach (w tym również w Warszawie). I być może jedynym relatywnie dobrze spisującym się rynkiem będzie londyński parkiet, bo perspektywa dalszej przeceny brytyjskiego funta (potencjalny spadek GBP/USD do 1,22 dolara, co na tę chwilę oznaczałoby spadek notowań GBP/PLN do 4,67 zł), będzie wspierać zyski i akcje notowanych tam eksporterów. Jednak nawet i ten impuls kiedyś wygaśnie, a strach przed BREXIT-em dotknie nie tylko funta, ale też giełdę w Londynie.