Decyzja OPEC o limicie wydobycia ropy wspiera nastroje na rynkach
Wczorajsza zaskakująca decyzja OPEC ws. ograniczenia wydobycia ropy wspiera nastroje na rynkach finansowych, przekładając się nie tylko na wzrosty cen ropy, ale też akcji i tzw. walut surowcowych. Na tym tle słabo wypada natomiast GPW i złoty.
W środę, ku zaskoczeniu wszystkich, państwa OPEC wstępnie porozumiały się ws. cięcia wydobycia ropy. Ma ono zostać ograniczone do 32,5-33 mln baryłek ropy dziennie, wobec 33,2 mln wydobywanych średnio w sierpniu. To pierwsze takie porozumienie od 8 lat. Ma ono przyjąć ostateczną formę podczas listopadowego szczytu OPEC w Wiedniu. Decyzja na istotnie poprawiła nastroje na rynkach globalnych, zwiększając apetyt inwestorów na ryzyko.
Dziś w centrum uwagi...
wystąpienia publiczne przedstawicieli Fed (Yellen, Lockhart, Powell, Kashkar i Harker) i ECB(Draghi);
w czwartek pierwszy raz bez dywidendy są notowane akcje PKO BP (1 zł) i PZU (2,08 zł);
koniunktura gospodarcza w Strefie Euro we wrześniu;
wstępne szacunki wrześniowej inflacji CPI w Niemczech (prognoza: 0,6% R/R);
finalny odczyt PKB dla USA za II kw. 2016 (prognoza: 1,3%);
tygodniowe wnioski o zasiłki w USA (prognoza: 260 tys.);
indeks podpisanych umów kupna domów w USA w sierpniu (prognoza: 0,0% M/M);
Wydarzyło się na rynkach...
państwa OPEC wstępnie porozumiały sie ws. ograniczeni wydobycie ropy do poziomu 32,5-33 mln baryłek dziennie, szczegóły porozumienia mają zostać zatwierdzone w listopadzie podczas szczytu OPEC;
porozumienie OPEC wywindowało ceny ropy oraz wsparło giełdy i waluty surowcowe (CAD, AUD, NOK);
w czwartek wzrosty dominowały na większości azjatyckich giełd;
Moody's: zakwestionowanie przez KE podatku handlowego jest negatywne dla ratingu Polski;
Moody's: widzimy ryzyko, że w 2017 deficyt w Polsce przekroczy poziom 3% PKB;
Moody's obciął prognozę PKB Polski do 3,1% w 2016 i do 3% w 2017 roku;
Japonia: w sierpniu sprzedaż detaliczna -2,1% R/R (prognoza: -1,8%), 6. kolejny miesiąc spadku sprzedaży;
George (Fed z Kansas City) opowiada się za powolnymi podwyżkami stóp proc. w USA;
rynek terminowy wycenia prawdopodobieństwo grudniowej podwyżki stóp przez Fed na poziomie 55%.
Porozumienie OPEC ws. cięcia wydobycia mocno wywindowało wczoraj ceny ropy. W ślad za tym umocniły się tzw. waluty surowcowe (CAD, NOK, AUD), indeksy na Wall Street odrobiły początkowe straty, azjatyckie parkiety zakończyły dzisiejszą sesję wzrostami (Nikkei +1,4%), a europejskie giełdy rozpoczęły ją od zwyżek (niechlubnym wyjątkiem są giełdy w Polsce i Turcji). Warto podkreślić, że póki co humorów inwestorom nie popsuły ani rozczarowujące dane o 6. kolejnym miesiącu spadku sprzedaży detalicznej w Japonii (był on też głębszy od prognoz), ani jastrzębie głosy przedstawicieli Fed mówiących o potrzebie podwyżki stóp procentowych.
Ten globalny wzrost apetytu na ryzyko płynący z rynku ropy prawdopodobnie jest tylko chwilowy. Decyzja kartelu, jakkolwiek historyczna (pierwsza od 8 lat), tak naprawdę niewiele zmienia. W dalszym ciągu będzie się utrzymywać nadpodaż ropy, a widoki na wzrost popytu są mgliste. Co więcej, doświadczenie uczy, że producenci ropy tradycyjnie i tak będą jej wydobywać ponad ustalone limity. Nie mniej jednak teraz porozumienie to wspiera nastroje i dopóki nie pojawią się nowe impulsy, które zaabsorbują uwagę inwestorów, sentyment rynkowy pozostanie dobry.
Dziś wśród potencjalnych impulsów, które mogą mieć wpływ na rynki finansowe, należy wymienić dane o koniunkturze gospodarczej w Strefie Euro, inflacji w Niemczech, a także tygodniowy raport nt. zasiłków dla bezrobotnych i finalny odczyt PKB USA za II kwartał. Podobnie też jak wczoraj licznie będą się wypowiadać przedstawiciele Fed (Yellen, Lockhart, Powell, Kashkar i Harker).
Globalny wzrost apetytu na ryzyko nie przekłada się na wzmożony popyt na polskie aktywa. Indeks WIG20 traci 0,3% (w tym samym czasie niemiecki DAX rośnie o 1%) pomimo wzrostów cen akcji PKN Orlen i Lotos, ściągany w dół przez CCC, mBank, LPP, a przede wszystkim przez notowane bez prawa do dywidendy akcje PKO BP i PZU.
W czwartkowe przedpołudnie stabilny pozostają notowania złotego w relacji do głównych walut, po tym jak wczoraj osłabił się on do nich. O godzinie 10:46 kurs EUR/PLN testował poziom 4,2975 zł, CHF/PLN 3,9450 zł, a USD/PLN 3,8310 zł. Koresponduje to z podobnym zachowaniem węgierskiego forinta. Do kupna polskiej waluty nie zachęca nie tylko brak wiarygodnych przesłanek do silniejszego umocnienia w kolejnych tygodniach, ale też ryzyko związane z przyszłymi podwyżkami stóp procentowych przez Fed, a krótkoterminowo systematycznie obniżane oczekiwania co do wyników polskiej gospodarki, czy też ostatnie ostrzeżenia płynące z agencji Moody's (zakwestionowanie przez KE podatku handlowego jest negatywne dla ratingu Polski, deficyt w 2017 roku prawdopodobnie przekroczy poziom 3% PKB, ścięcie prognoz PKB na lata 2016 i 2017). Dlatego też w kolejnych tygodniach złoty raczej znajdzie się pod presją sprzedających niż zacznie się umacniać.