Naimski: Polsce węgla nie zabraknie, gorzej z Niemcami
Węgiel w Polsce będzie w wystarczającej ilości, zarówno ten wydobywany w naszych kopalniach, jak i ten, który kupujemy za granicą - powiedział we wtorek pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski. Węgla nie zabraknie – zapewnił
W Programie Pierwszym Polskiego Radia Naimski był pytany, jaka czeka nas zima i czy odbiorcy indywidualni będą mieli węgiel do ogrzania swoich domów. Zapewnił, że węgiel w Polsce będzie w wystarczającej ilości, zarówno ten wydobywany w naszych kopalniach, jak i ten, który kupujemy za granicą.
Przypomniał, że we wtorek Rada Ministrów będzie rozpatrywała modyfikację programu wsparcia finansowego dla tych wszystkich, którzy ogrzewają swoje domy węglem. Węgla nie zabraknie - dodał.
Jednocześnie podkreślił, że zawsze warto oszczędzać energię, tym bardziej, gdy Europa znalazła się w kryzysie energetycznym. „W Polsce jesteśmy przygotowani stosunkowo lepiej niż w innych częściach kontynentu. Warunki będą uzależnione w dużym stopniu od temperatury. Jeśli zima będzie ciężka, minus 20 stopni przez miesiąc, wtedy będzie trudniej. Jeśli będzie taka jak w ostatnich latach, odbiorcy końcowi mogą nie zauważyć, że jesteśmy w trybie kryzysowym, bo jesteśmy w trybie kryzysowym” - powiedział Naimski.
Zauważył, że kryzys wynika z wojny na Ukrainie i manipulacji rosyjskich na rynkach.
Ten kryzys faktycznie rzecz biorąc został zapoczątkowany jesienią zeszłego roku. Ceny gazu zostały wyśrubowane do tych wysokości, których nigdy wcześniej nie zaznaliśmy. Dziś gaz jest dla Europy największym problemem jako surowiec, bo uzależnienie od rosyjskich dostaw w Europie zachodniej, ale też środkowej jest głębokie. Niemcy są uzależnieni w taki sposób, że przy zatrzymaniu dostaw gazu gazociągiem Nord Stream 1 wchodzą rzeczywiście w tryb kryzysowy. Niedobory rynkowe w Europie spowodują wzrost ceny. Wszyscy zastanawiamy się, jaka zima będzie, ona może być droga, natomiast będziemy mieli opał, będziemy mieli surowce, także dla przemysłu, ale koszty tej wojny będą duże - przyznał Naimski.
Pytany, czy należy spodziewać się kolejnych podwyżek, odparł, że nie chce mówić o podwyżkach, bo czym innym są sprawiedliwie rozkładane koszty wojny, a czym innym podwyżki dla odbiorców kocowych. „Rząd zdecydował, że podwyżki energii będą bardzo limitowane w przyszłym roku” - oświadczył.
W Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów ukazała się w poniedziałek wieczorem informacja na temat projektu ustawy o dodatku węglowym. Projekt zakłada wprowadzenie jednorazowego dodatku w wysokości 3 tys. zł. Będzie on przysługiwać gospodarstwu domowemu, w którym głównym źródłem ogrzewania jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe, zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem zawierającymi co najmniej 85 proc. węgla kamiennego.
W projekcie podkreślono, że warunkiem koniecznym do uzyskania dodatku węglowego jest uzyskanie wpisu lub zgłoszenie źródła ogrzewania do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB).
Czytaj też: INFOGRAFIKA. Bez „luki VAT” dodatkowo 14 mld zł!
PAP/mt