Wielka Brytania liczy zyski z elektrowni jądrowej
Planowana elektrownia atomowa Hinkley Point C może przynieść inwestorom nawet 21-proc. zwrot w całym cyklu życia - wynika z raportu opublikowanego przez stowarzyszenie Carbon Connect.
Taki wynik jest znacząco wyższy od innych projektów energetycznych na brytyjskim rynku.
Według ekspertów z Carbon Connect, projekt Hinkley Point C może przynieść zwrot rzędu 19-21 proc. Dla porównania projekty realizowane w ramach mechanizmu Private Finance Initiative (rodzaj partnerstwa publiczno-prywatnego) mogą zazwyczaj liczyć na zwrot rzędu 12-15 proc., a projekty infrastrukturalne w sektorze energetycznym 8-10 proc.
Autorzy raportu zastrzegają jednak, że póki co trudno dokładnie policzyć opłacalność projektu Hinkley Point C ze względu na brak szczegółów porozumienia między inwestorami a rządem. W raporcie stwierdza się też, zarówno przebieg negocjacji, jak i sam wstępny kontrakt podpisany w październiku zeszłego roku pozostawia wiele do życzenia w zakresie przejrzystości.
Porozumienie nie zostało jednak póki co sfinalizowane, gdyż kontrakt stał się przedmiotem zainteresowania ze strony Komisji Europejskiej w zakresie pomocy publicznej. KE w styczniu tego roku wyraziła swoje zaniepokojenie skalą zapowiedzianej pomocy publicznej. Według szacunków KE może ona w sumie wynieść 17 mld funtów, czyli o miliard funtów więcej niż wynoszą przewidywane koszty budowy elektrowni.
Komisja stwierdziła, że istnieją podstawy by przypuszczać, że projekt mógłby być ekonomicznie uzasadniony nawet bez pomocy publicznej i poprosił brytyjski rząd o dodatkowe informacje w tej sprawie.
Decyzja KE odnośnie dopuszczalności pomocy publicznej ma zapaść do końca roku, co opóźnia cały projekt. EDF początkowo planował podjąć decyzję inwestycyjną w czerwcu tego roku, ale już wiadomo, że termin ten jest nierealny.
Koncern w porozumieniu z rządem zadeklarował, że elektrownia Hinkley Point C zacznie działać w 2023 roku.
Oprócz EDF w skład konsorcjum zarządzającego projektem wchodzi jeszcze Areva oraz dwie chińskie spółki - China National Nuclear Corporation oraz CGN (China General Nuclear Power Group).
Według raportu Carbon Connect, na podobną skalę zwrotu z inwestycji mogą liczyć także kolejne planowane inwestycje nuklearne w Wielkiej Brytanii. W tej chwili gotowość budowy kolejnych elektrowni atomowych deklarują dwa konsorcja - japońskie Hitachi ma plany odnośnie dwóch elektrowni (w sumie pięć bloków), zaś francuski GDF Suez wspólnie z Toshibą planuje budowę trzech reaktorów w północnej Anglii.
PAP, lz