
Przelał 70 tys. zł, nie ma ani sprzedawcy ani samochodu
Do Powiatowej Komendy Policji w Ciechanowie zgłosił się w sobotę mieszkaniec Warszawy. Jak poinformował służby - padł ofiarą internetowego oszustwa.
43-letni mężczyzna znalazł w Internecie samochód. Zainteresowany zakupem, przelał pieniądze na konto sprzedającego, który wystawił ogłoszenie na popularnym portalu motoryzacyjnym.
Wcześniej kupujący otrzymał zdjęcie auta, zdjęcie dowodu osobistego oraz zdjęcie dowodu rejestracyjnego. W ten sposób sprzedający wzbudził zaufanie nabywcy.
Jak podaje mł. asp. Magdalena Zarembska, zainteresowany przed transakcją skontaktował się ze sprzedającym i ustalił szczegóły zakupu i odbioru samochodu.
43-latek uzgodnił ze sprzedawcą, że ten przekaże mu samochód na miejscu, tzn. w warsztacie samochodowym w Niemczech. Sprzedający podał dokładny adres odbioru pojazdu.
Jak się okazało, gdy kupujący dotarł na miejsce, nie zastał ani warsztatu, ani sprzedającego.
Mężczyznie przepadło 70 tys. zł a całą sprawą obecnie zajmuje się wydział ds. przestepczości gospodarczej w Ciechanowie.
Czytaj też: Ukraina: Ciężarówki z rannymi żołnierzami nie wpuszczane do Rosji
Czytaj też: Kto zarobił na imporcie zboża z Ukrainy? R. Telus ogłasza
Czytaj też: „Mój prąd” 5.0 startuje. Można otrzymać 58 tys. zł
Czytaj też: „Nazistowscy miliarderzy”. Tak zbijali fortuny
autoswiat, jb