Jest końcowy raport Komisji śledczej PE ws. Pegasusa
Komisja śledcza Parlamentu Europejskiego ds. oprogramowania szpiegującego przyjęła raport, potępiając nadużycia w kilku państwach UE, w tym Polsce, na Węgrzech, w Grecji i Hiszpanii. Stwierdza też, że struktury zarządzania UE nie są w stanie skutecznie radzić sobie z takimi atakami i potrzebne są reformy. Mało tego, wykorzystuje to jako doskonałą okazję do apelu o… przywrócenie niezawisłości sędziowskiej i organów kontrolnych w Polsce
UE nie powinna w żaden sposób ingerować w sprawy bezpieczeństwa narodowego państw - uważa europoseł Dominik Tarczyński (PiS). - W Europie nie ma zgody na nielegalną inwigilację - wskazuje europoseł Andrzej Halicki (PO).
Komisja przyjęła raport końcowy i zalecenia po całorocznym dochodzeniu w sprawie nadużywania oprogramowania szpiegującego w UE. Posłowie potępili „nadużycia oprogramowania szpiegującego, które mają na celu zastraszenie opozycji politycznej, uciszenie krytycznych mediów i manipulowanie wyborami”. Stwierdzili, że „struktury zarządzania UE nie są w stanie skutecznie radzić sobie z takimi atakami i potrzebne są reformy”.
Posłowie komisji potępili „poważne naruszenia prawa UE w Polsce i na Węgrzech, gdzie rządy zlikwidowały niezależne mechanizmy nadzoru”.
CZYTAJ TEŻ: Diamenty dla UE ważniejsze od ofiar na Ukrainie?
W przypadku Węgier posłowie argumentują, że używanie oprogramowania szpiegującego było „częścią skalkulowanej i strategicznej kampanii, mającej na celu zniszczenie przez rząd wolności mediów i wolności słowa”. W Polsce, zdaniem europosłów, wykorzystanie Pegasusa było częścią „systemu inwigilacji opozycji i krytyków rządu – mającego na celu utrzymanie rządzącej większości i rządu przy władzy” - podał PE w komunikacie.
Aby zaradzić tej sytuacji, europosłowie komisji wezwali Węgry i Polskę „do przestrzegania wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz przywrócenia niezawisłości sędziowskiej i organów kontrolnych”.
W przypadku Grecji posłowie do PE twierdzą, że używanie oprogramowania szpiegującego „nie wydaje się być częścią integralnej strategii autorytarnej, ale raczej narzędziem używanym ad hoc w celu uzyskania korzyści politycznych i finansowych”. Chociaż Grecja ma „zasadniczo dość solidne ramy prawne”, „zmiany legislacyjne osłabiły zabezpieczenia”. W rezultacie w tym kraju „oprogramowanie szpiegowskie było wykorzystywane przeciwko dziennikarzom, politykom i przedsiębiorcom”.
Posłowie wezwali rząd w Atenach do „pilnego przywrócenia i wzmocnienia zabezpieczeń instytucjonalnych i prawnych, uchylenia licencji eksportowych, które nie są zgodne z unijnymi przepisami dotyczącymi kontroli eksportu, oraz do poszanowania niezależności greckiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Komunikacji i Prywatności (ADAE)”.
CZYTAJ TEŻ: Włoskie MSZ do obywateli: Natychmiast uciekajcie z Ukrainy!
Zauważają również, że „Cypr odegrał ważną rolę jako centrum eksportu oprogramowania szpiegującego i powinien uchylić wszystkie wydane przez siebie licencje eksportowe, które nie są zgodne z prawodawstwem UE”.
Jeśli chodzi o Hiszpanię, posłowie komisji PE stwierdzili, że kraj ten „posiada niezależny system wymiaru sprawiedliwości z wystarczającymi zabezpieczeniami”, ale „pozostają pewne pytania dotyczące używania oprogramowania szpiegującego”. Zauważając, że rząd już pracuje nad usunięciem niedociągnięć, posłowie wzywają władze do zapewnienia „pełnych, uczciwych i skutecznych” dochodzeń, zwłaszcza w 47 przypadkach, w których nie jest jasne, kto zezwolił na wdrażanie oprogramowania szpiegującego, oraz do upewnienia się, że cele mają rzeczywiste prawne środki zaradcze.
Europosłowie komisji chcą przepisów UE dotyczących wykorzystywania oprogramowania szpiegującego przez organy ścigania, które powinno być dozwolone tylko w wyjątkowych przypadkach w określonym z góry celu i w ograniczonym czasie. Argumentują, że dane podlegające tajemnicy lub należące do polityków, lekarzy lub mediów powinny być chronione przed inwigilacją, chyba że istnieją dowody na działalność przestępczą.
Raport skrytykował europoseł Tarczyński. „Raport i rekomendacje komisji śledczej Parlamentu Europejskiego PEGA zostały napisane i zredagowane pod przyjętą od początku tezę: państwa, które są w UE prześladowane z powodu rzekomych niedostatków praworządności - czyli Polska i Węgry - nagminnie nadużywają oprogramowania szpiegowskiego w celu ograniczania wolności obywatelskich, zwalczania opozycji oraz budowy systemu autorytarnego” – twierdzi Tarczyński. Eurodeputowany uważa, że zarzuty związane z używaniem oprogramowania szpiegowskiego mają dowodzić, że trwająca od lat krytyka Polski i Węgier była słuszna, a linia przyjęta wobec nich przez UE jest właściwa, a nawet wymagająca jeszcze większego usztywnienia.
Europoseł określił „postawę Europejskiej Partii Ludowej (EPL) oraz grupy Tożsamość i Demokracja (ID), które teoretycznie powinny być przeciwne raportowi, jako kapitulancką i rozczarowującą oraz zauważył, że obie grupy starały się przede wszystkim osłabić krytykę wobec państw, takich jak Grecja, Hiszpania, Francja, czy Niemcy”. „Jako EKR stanowczo odrzucamy takie podejście, stojąc na stanowisku, że UE nie powinna w żaden sposób ingerować w sprawy bezpieczeństwa narodowego państw członkowskich” – podkreślił eurodeputowany PiS.
Wskazał też, że raport jest bardzo nieścisły, w wielu kwestiach jednostronny oraz bazujący najczęściej na niepotwierdzonych przez niezależne źródła danych. Jednak, jego zdaniem, najgorszą według europosła cechą sprawozdania jest nierówne traktowanie opisywanych państw, poprzez przykładanie różnych miar do tych samych lub podobnych zjawisk.
Europoseł Halicki powiedział po głosowaniu, że „dzięki pracom w Komisji PEGA cała Europa dowiedziała się między innymi jak PiS-owski rząd inwigiluje opozycję i zagraża całemu demokratycznemu systemowi”.
Nielegalna operacja hakowania telefonu bez żadnych podstaw prawnych szefa kampanii wyborczej - senatora Krzysztofa Brejzy - w trakcie wyborów narodowych i europejskich w 2019 roku stawia pod znakiem zapytania prawidłowość ich całego przebiegu. Zbliżają się kolejne wybory do Parlamentu Europejskiego dlatego tak ważne jest, żebyśmy solidarnie pokazali, że w Europie nie ma zgody na nielegalną inwigilację - powiedział Halicki.
Eurposeł Łukasz Kohut (Socjaliści i Demorkaci) stwierdził po głosowaniu, że „afera Pegasusa to sowieckie standardy w praktyce”.
Sowieckie podejście do prywatności. Sowieckie podejście do używania narzędzi, którymi dysponuje państwo. Jako Parlament Europejski musimy reagować, gdy prawa naszych obywateli są naruszane - to, dlatego powstała europejska komisja śledcza i jej raport. Władze bezpodstawnie inwigilujące własnych obywateli nie mogą chować się za bezpieczeństwem państwa. To właśnie przez to dochodzi do masowego podsłuchiwania oponentów politycznych. Wzywamy do stworzenia jasnej definicji bezpieczeństwa narodowego, która jeśli będzie przywoływana, to państwo powinno udowodnić zarówno zgodność z prawem unijnym, jak i z zasadami proporcjonalności, czy adekwatności - ocenił europoseł.
W dwóch państwach członkowskich - w Polsce PiS i na Węgrzech Orbana - używanie Pegasusa było motywowane stricte politycznie i służyło do walki z opozycją, niezależnymi sędziami i wolnymi mediami. Winni tych nadużyć i przestępstw muszą stanąć przed niezależnym wymiarem sprawiedliwości - dodał Kohut.
Raport został przyjęty 30 głosami za, przy 3 głosach przeciw i 4 wstrzymujących się, a zalecenia 30 głosami za, przy 5 przeciw i 2 wstrzymujących się. Oczekuje się, że tekst będzie głosowany podczas sesji plenarnej PE rozpoczynającej się 12 czerwca.
PAP, mw
CZYTAJ TEŻ: UE zakaże dostępu do swoich portów szmuglerom ropy?