Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay

Gdzie Rosjanie wyjeżdżają na wakacje?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 12 lipca 2023, 15:48

  • Powiększ tekst

Mieszkańcy Rosji wyruszyli na wakacje na okupowane przez Kreml wybrzeże Morza Azowskiego na południowym wschodzie Ukrainy; tych ludzi czeka niemiła niespodzianka, ponieważ uwierzyli rosyjskiej propagandzie, że te obszary jakoby znajdują się na „głębokim zapleczu” frontu - powiadomił w środę lojalny wobec Kijowa doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.

Całe wybrzeże od Mariupola aż po granicę z obwodem zaporoskim jest (dosłownie) zawalone Rosjanami - cywilami, którzy przyjechali tam na odpoczynek. Bardzo dziwnie to wygląda. Jadą tam i są zdumieni, gdy słyszą głośne wystrzały z wyrzutni (obsługiwanych przez siły) obrony powietrznej. (…) To dla nich niespodzianka, ponieważ dali sobie wmówić, że wybierają się na głębokie zaplecze frontu, a (zniszczony przez rosyjskie wojska) Mariupol jakoby +odbudowuje się+ - relacjonował Andriuszczenko na antenie Radia Swoboda.

W ocenie samorządowca turyści są zaskoczeni widokiem ruin Mariupola, ponieważ „ten obraz nie zgadza się z tym, co pokazuje im Moskwa”.

Z drugiej strony, oni przyjeżdżają (odpocząć) na wybrzeże. Są to głównie ludzie z regionów graniczących z Ukrainą, takich jak obwód rostowski czy biełgorodzki. (Nad Morzem Azowskim) jest dla nich stosunkowo tanio - dodał Andriuszczenko.

Rosjanie nie wybrzydzają na warunki, w których wypoczywają. Ukraińcy by w takich warunkach nie wypoczywali - przyznał doradca mera.

Wojska agresora oblegały 430-tysięczny Mariupol od lutego 2022 roku i ostatecznie zdobyły to miasto w maju, po blisko trzech miesiącach walk. Rosjanie niemal doszczętnie zrównali miejscowość z ziemią i popełnili tam zbrodnie na ludności cywilnej. Brak dokładnych danych o łącznej liczbie ofiar oblężenia Mariupola. Władze w Kijowie szacują, że mogło tam zginąć co najmniej 22 tys. osób.

W okupowanym mieście wciąż panuje bardzo trudna sytuacja humanitarna. Brakuje m.in. żywności, wody, lekarstw, środków higienicznych i łączności.

Czytaj też: Gdy zakończy się wojna…

Czytaj też: Ukraina: Rosja zaatakowała, bo nie należymy do NATO

pap,

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych