Informacje

fot. Solidarność
fot. Solidarność

Duda mocno o obchodach 4 czerwca bez związków zawodowych: "Fałszuje się ten historyczny fakt"

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 4 czerwca 2014, 10:17

  • Powiększ tekst

Oficjalne państwowe obchody 25. rocznicy 4 czerwca 1989 roku, bez formalnego współudziału NSZZ „Solidarność”, stają się karykaturalne, pozbawione wewnętrznej siły ducha solidarności i wolności — napisał szef „S” Piotr Duda w liście otwartym do członków związku. Ocenił, że pominięcie „S” podczas obchodów, to celowa polityczna decyzja obecnie rządzących, w odwecie za walkę o prawa pracownicze i obywatelskie.

Nie ma wolności bez solidarności — napisał.

Przewodniczący przypomniał, że tak, jak największym zwycięstwem polskich robotników było powstanie w 1980 r. związku, tak największym zwycięstwem Solidarności były wybory 4 czerwca 1989 r.

Dzisiaj z powodów politycznych i bieżących interesów obecnej władzy z premedytacją fałszuje się ten historyczny fakt — ocenił.

Jak dodał, do rozmów Okrągłego Stołu i wyborów przystąpił nie Lech Wałęsa i Komitet Obywatelski, ale NSZZ „Solidarność”, ze swoim przewodniczącym na czele.

Komitet Obywatelski przy przewodniczącym NSZZ Solidarność, choć formalnie niezależny, był w istocie jedynie formą organizacyjną, swoistym narzędziem Związku, bez którego Komitet nie miał racji bytu — napisał Duda.

Podkreślił, że przemiana ustrojowa sprzed 25 lat nigdy by się nie dokonała bez „S” i jej milionów członków.

Nigdy nie było pierwszej i drugiej Solidarności. Związek nasz, od swojego powstania, nigdy nie przerwał działalności, nawet po wprowadzeniu stanu wojennego, przez wiele lat trwając w konspiracji. W przeciwnym razie, za kpinę należałoby uznać słowa ówczesnego przewodniczącego Lecha Wałęsy, które wygłosił w 1984 roku przy grobie zamordowanego, błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki: „Solidarność żyje, bo ty oddałeś za nią życie”. Jeśli była pierwsza i druga, to należałoby uznać, że Jaruzelski pokonał Solidarność, a to jest oczywistą historyczną bzdurą — podkreślił Duda.

Szef „S” napisał, że związkowcy od samego początku dumnie trzymają te same sztandary, a większość dzisiejszych członków jest w nim nieprzerwanie od samego początku nie zaprzestając swojej działalności.

Wielu z nich było internowanych, więzionych, szykanowanych i wyrzucanych z pracy. Oni nigdy nie byli w dwóch Solidarnościach. Jeśli już, to inni ją opuszczali, zdradzali czy zaprzedali swoje legitymacje w imię własnego interesu — zaznaczył.

Tym bardziej na ponury chichot historii zakrawa fakt, że nadal po 25 latach w wolnej Polsce, za działalność związkową, przy obojętności władzy, szykanuje się i wyrzuca ludzi z pracy — dodał Duda w liście do członków Solidarności.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych