TYLKO U NAS
"To głupie". Fatalna odpowiedź klimatycznego guru
John Kerry, który jest prawą ręką prezydenta USA ds. klimatu, nakrzyczał w Davos na dziennikarza za pytanie o jego ślad węglowy.
Według gazette.com, gdy były kandydat na prezydenta spacerował ulicami Davos, jeden z reporterów zadał mu pytanie: „Jaki jest ślad węglowy tego wydarzenia każdego roku, kiedy tu przyjeżdżasz?”.
John Kerry w odpowiedzi uznał pytanie za „głupie”.
Gazette.com informuje, że cała sprawa nie zakończyła się tylko na wymianie zdań. Gdyż idąca z amerykańskim politykiem kobieta „kazała reporterowi się zatrzymać i próbowała go odciągnąć”. - Nie możesz mnie złapać. Nie możesz nas złapać – powiedział reporter. -To jest wolne społeczeństwo, kolego. Mamy wolność prasy - dodał.
Stacja Fox News na swoim portalu informując o incydencie w Davos przypomniała, że 80-letni John Kerry jako specjalny wysłannik prezydenta Joe Bidena ds. klimatu zarabia rocznie (średnio) 170 tys. dolarów, a na utrzymanie (pensje) pracowników jego biura kosztuje 4,3 mln dolarów (także rocznie).
Kwestia śladu węglowego przy okazji kolejnych edycji Światowego Forum Ekonomicznego, gdyż do Davos wielu gości zwłaszcza menadżerów największych koncernów a także multimilionerów przybywa prywatnymi odrzutowcami, które emitują znaczące ilości CO2. Organizacje ekologiczne wielokrotnie alarmowały w tej sprawie, wyliczając nawet poziom zanieczyszczeń, ale bez skutku. Tymczasem od wielu lat ochrona klimatu jest jednym z wiodących tematów na Forum.
»» O tegorocznym forum w Davos czytaj tutaj:
Davos. Prezydent Duda na spotkaniu z szefem NATO
Pekin narzeka w Davos na brak zaufania
Raport przed Davos. Co może wywołać globalny kryzys?
Davos z kurortu zamienia się w twierdzę
Agnieszka Łakoma