
Kurs złotego „zawieszony” na słabnącym dolarze
Złoty pozostaje poniżej 4,20/EUR i stara się obronić ten poziom. Wobec dolara PLN utrzymuje się na ok. 3,84. Dochodowość SPW nie zmieniła się wobec porannych poziomów. Zdaniem ekonomistów, kurs USD/PLN może jeszcze nieznacznie obniżyć się, natomiast rentowności długoterminowych papierów prawdopodobnie pozostaną blisko 6 proc.
„EUR/PLN jest podwieszony minimalnie poniżej poziomu 4,20 i nie ma pomysłu jak go przekroczyć. Do tego potrzebny byłyby jakiś impuls, ale on na razie nie nadchodzi. Zatem dominuje walka o utrzymanie się poniżej poziomu 4,20” - powiedział PAP Biznes Mateusz Sutowicz, ekonomista Banku Millennium.
„Ten obraz się nie zmienia, tym bardziej, że eurodolar też pozostaje dość mało zmienny. Na EUR/USD walka idzie o techniczny poziom 1,0936. Złamanie tego poziomu utrzymałoby na gruncie techniki trend prowzrostowy, ale to też na razie się nie dzieje” - dodał.
Jego zdaniem, istnieją argumenty za dalszym osłabieniem dolara wobec euro, co może wpłynąć na niewielki spadek USD/PLN.
„Uważamy, że eurodolar jeszcze nie powiedział ostatniego słowa, bo globalna presja na osłabienie dolara powinna się utrzymać. Dla USD/PLN poziomem, który będzie się mocno bronił jest 3,82. Od tygodnia jesteśmy nieco powyżej, są permanentne próby zejścia na 3,82 i ciągle to się nie udaje” - powiedział Mateusz Sutowicz.
„Ponieważ jednak eurodolar ma argumenty za wzrostem, liczymy, że USD/PLN jeszcze się obniży, choć tylko nieznacznie” - dodał.
Jego zdaniem, rynek czeka na nowe impulsy. Mogą nimi być: czwartkowe wystąpienie prezesa NBP Adama Glapińskiego po tym, jak w środę RPP utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie, a także nowe dane makroekonomiczne z USA, czy informacje geopolityczne.
Rynek długu
„Dwulatka nie zmienia się, już od początku roku jest w okolicy 5,25 proc. plus minus 10 pb. Jest to zrozumiałe, bo perspektywy polityki pieniężnej w Polsce są dość jasno określone, przewidywalne” - powiedział Mateusz Sutowicz.
„Dużo więcej dzieje się na dłuższym końcu krzywej. Sytuacja związana z potencjalnym impulsem fiskalnym zahamowała trend spadku rentowności krajowego długu. Na 10-latce powróciliśmy w okolice 6 proc. W naszej ocenie, ciśnienie płynące z rynków bazowych będzie utrzymywało dochodowość długiego końca polskiej krzywej w tych okolicach jeszcze przez kilka tygodni” - dodał.
PAP Biznes, sek
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Austria nie przyjmie migrantów zawróconych przez Niemcy
»»Protest ws. kopalni „Silesia” - zrozpaczeni górnicy proszą o pomoc – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24