Informacje

W Senacie: Pieniądze z OFE zostaną przejedzone w dwa lata. Co potem?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 9 stycznia 2015, 07:19

  • Powiększ tekst

Na jak długo starczy pieniędzy przejętych z OFE? Pewnie jeszcze na dwa lata, zresztą tak jest zapisane w strategii zarządzania długiem, wystarczy do niej zajrzeć - mówił w czasie debaty budżetowej w Senacie senator PiS Grzegorz Bierecki.

Polityk ocenił, że zaplanowany na 2015 rok budżet państwa jest taki sam jak poprzednie.

Mamy jednak nowego ministra – niewątpliwie sympatyczniejszego, niewątpliwie bardziej cierpliwego. To oczywiście wielka zmiana w stosunku do tego, co było, gdy słuchaliśmy tutaj wystąpień i stylu wypowiedzi pana ministra Rostowskiego, który przecież kuglował liczbami w budżecie i nawet mu powieka nie drgnęła, prawda? Zaś opinia o niewielkiej zmianie, a raczej braku tej zmiany, to jest opinia Rady Polityki Pieniężnej, która mówi o tym, że kształt polityki fiskalnej w 2015 r. jest bardzo zbliżony do tego z 2014 r., a ten z 2014 r. był zbliżony do tego z 2013 roku. Czyli polityka fiskalna się nie zmienia. I co, świat się w międzyczasie nie zmienił? Nie miały miejsca zdarzenia, na które budżet powinien odpowiedzieć? Budżet jest przecież narzędziem kształtowania polityki państwa, a polityka fiskalna jest bardzo ważnym jej elementem, istotnym do realizacji celów i zadań, które stoją przed państwem i które mają zapewnić Polsce i Polakom godne życie, dostatek i bezpieczeństwo. No, ale ten budżet nie zauważa zmian w otoczeniu, nie zauważa pogłębiających się problemów i nie przeciwstawia się tym problemom

— stwierdził senator Bierecki.

Następnie odniósł się do stwierdzenia ministra finansów, że „problemem są zbyt niskie wpływy do budżetu”.

Zapisałem sobie to zdanie. To prawda, tak, problemem są zbyt niskie wpływy. To znaczy kurczy się baza podatkowa. Bo przecież jest tak dobrze, że podatnicy wyjeżdżają z tego kraju. Jest tak dobrze, że firmy wolą wynosić się z zyskami, przenosić swoją działalność za granicę. Jest tak dobrze przez ostatnich siedem lat, że coraz mniej tych pieniędzy będzie.

I dodał:

Ten budżet jest możliwy do zrealizowania tylko dlatego, że przeprowadzona została operacja z OFE. Tylko z tego powodu. Jakie będą finalne skutki, to wypowie się Trybunał Konstytucyjny. A więc ten budżet też jest obarczony ryzykiem wynikającym z ewentualnego zakwestionowania sposobu przeprowadzenia tej operacji z OFE.

Jak państwo pamiętacie, nie mieliśmy przecież zastrzeżeń co do celu operacji. Ocena dotycząca funkcjonowania OFE chyba była wspólna w tej Izbie, i nie tylko w tej Izbie. Uważamy jednak, że ta operacja została zrobiona źle i że została obarczona istotnym ryzykiem. No, ale pieniądze w budżecie – pieniądze, które wydaje państwo – pochodzą ze środków przejętych z OFE. Na jak długo starczy tych pieniędzy? Pewnie jeszcze na dwa lata, zresztą tak jest zapisane w strategii zarządzania długiem, wystarczy do niej zajrzeć.

Zapytany z sali o to gdzie dokładnie są przejadane pieniądze z OFE, Bierecki odpowiedział:

Pan senator pyta mnie, w którym miejscu jest to przejadane… Mam te liczby. Otóż, proszę państwa, w 2013 r. zadłużenie Polski wynosiło 838 miliardów, w 2014 r. spadło do 759 miliardów, ale już na 2015 r. mamy zaplanowane 804 miliardy zł. Jak widać, to zadłużenie rośnie.

Senator Bierecki mówił też o tym, że rząd nie proponuje żadnej ofensywnej polityki związanej z wyzwaniami stojącymi przez Polską.

Tak więc, proszę państwa, czego w tym budżecie nie ma, na jakie wyzwania, przed którymi stoi Polska, ten budżet nie odpowiada? Nie odpowiada na wyzwania związane z emigracją, ze zmniejszającą się bazą podatników. Jakie instrumenty w tym budżecie państwo proponuje, żeby ci ludzie wrócili do Polski albo żeby nie wyjeżdżali? Czy w tym budżecie są narzędzia, które sprawią, że emigranci przylecą z powrotem? Ja pamiętam, jak kiedyś pan były premier Tusk zapowiadał, że te samoloty będą leciały z Londynu do Polski, a nie odwrotnie, że ci ludzie będą wracać. Ale gdzie są te narzędzia? Gdzie są zachęty dla tych ludzi, żeby wrócili? Bardzo byśmy chcieli, żeby oni do Polski wrócili. Oni niewątpliwie nauczyli się tam wielu interesujących rzeczy i ich przyjazd tutaj dopomógłby w przeprowadzeniu wielu dobrych zmian w Polsce. Oni zobaczyli dobrze funkcjonujące kraje i chcieliby mieć tak samo w Polsce, a więc pewnie nie głosowaliby na was. W niewielkim stopniu pojawiają się tu narzędzia, które być może – to taka pierwsza jaskółka – pomogą poprawić przyrost naturalny. To dostrzegamy i cieszymy się, że w tym budżecie, po tylu latach apelowania przez nas o wprowadzenie tych narzędzi, te kwestie się pojawiają. I oczywiście nie ma to żadnego związku z kalendarzem wyborczym, z tegorocznymi wyborami, o czym pan minister nas zapewniał.

Senator Bierecki ocenił, że budżet na 2015 rok nie przynosi zmniejszenia, ograniczenia fiskalizmu w Polsce.

Po raz kolejny, a dokładnie, proszę państwa, po raz piąty mamy zamrożone progi podatkowe. Zamrożona kwota wolna od podatku, zamrożone płace w budżetówce, a więc także fundusz świadczeń socjalnych… Płaca minimalna utrzymywana jest na skandalicznie niskim poziomie, bo te 40%… I 36 zł podwyżki dla emerytów. No, fantastycznie. Nie? Fantastycznie. Jednocześnie 1/3 ludzi w Polsce pracuje na podstawie umów śmieciowych, a ponad połowa zarabia mniej niż 2 tysiące zł. Te same błędy, te same braki odpowiedzi… Wyzwaniami są, jak mówiłem, emigracja i zmniejszenie fiskalizmu, ale także zwiększenie płac.

I pytał:

Jak to jest, że Polacy pracują tak długo, a tak mało zarabiają? Jak to jest, że pensje nie rosną wraz ze wzrostem wydajności? Jak to jest? Dlaczego Polacy nie korzystają z owoców wzrostu gospodarczego? Dlaczego ten budżet nie wprowadza narzędzi, które pozwoliłyby wypełnić portfele Polaków? 97% produktu krajowego pochodzi z konsumpcji i popytu krajowego. No to jeżeli będą więcej konsumować i więcej wydawać, to wzrośnie nam PKB. Wszyscy bardzo tego chcemy. Prawda? Ale tych zależności w tym budżecie nie ma. I strategiczna kwestia, pytanie o konkurencyjność polskiej gospodarki. Znowu obcięte pieniądze na naukę, na innowacje… I co? Do czego to prowadzi? Proszę państwa, prowadzi to do… Ja znalazłem tę informację w stenogramie sejmowym. Nikt jej nie zakwestionował, a więc podam ją tutaj na odpowiedzialność Sejmu – tylko 1‰ patentów w Unii Europejskiej pochodzi z Polski. Powtarzam: jeden procent. To pokazuje skalę dewastacji, jeśli chodzi o innowacyjność i konkurencyjność, przyszłą konkurencyjność naszej gospodarki. A więc Polacy mają słabo zarabiać, długo pracować, posługiwać się przestarzałymi technologiami albo powielać technologie z obcych krajów. Ten budżet nie przynosi zmian, nie przynosi odpowiedzi na te najważniejsze problemy

— podsumował senator PiS i w imieniu PiS złożył poprawki do budżetu, jak stwierdził, „mające na celu zmniejszenie jego dolegliwości”.

wPolityce.pl

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych