Hiszpania wypłakuje się na ramię Moskwie
Szef hiszpańskiej dyplomacji Jose Manuel Garcia-Margallo powiedział dziś w Moskwie, że gospodarka Hiszpanii ponosi "wielkie straty" w następstwie sankcji nałożonych na Rosję przez UE; sankcje nałożono za wspieranie separatystów na wschodzie Ukrainy.
"Nikt nie odnosi korzyści z tych sankcji, które powodują wielki uszczerbek dla gospodarki hiszpańskiej" - powiedział Garcia-Margallo na konferencji prasowej na zakończenie rozmów z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem.
Hiszpania, jak przypomina AFP, była jednym z ulubionych miejsc wyjazdów Rosjan przed załamaniem się kursu rubla, który tym roku stracił niemal połowę swej wartości. Garcia-Margallo przyznał, że jego kraj "mocno odczuł spadek liczby" rosyjskich turystów.
Zaznaczył, że nie spodziewa się "dalszego rozszerzania sankcji" wobec Rosji, zważywszy na "dobre wieści" nadchodzące ze wschodniej Ukrainy, gdzie w ostatnich dniach odnotowano względny spokój po ogłoszonym 15 lutego rozejmie i początek wycofywania przez obie strony broni ciężkiej.
Minister Ławrow pochwalił "wyważone stanowisko" Hiszpanii w tym okresie "trudnym dla Rosji i UE", kiedy to z racji kryzysu na Ukrainie stosunki są najgorsze od czasu zakończenia zimnej wojny. Wyraził nadzieję, że w UE zwycięży "zdrowy rozsądek" i przyznał, że normalizacja współpracy leży w interesie Rosji. Jednocześnie dodał, że Rosja nie ma zamiaru prosić UE o uchylenie sankcji i że "życie samo postawi wszystko na swoim miejscu".
Rosyjskie agencje cytują też wypowiedź Ławrowa, który na konferencji prasowej z hiszpańskim ministrem wyjaśnił, do czego Rosję zobowiązywało Memorandum Budapeszteńskie z roku 1994 roku. Gwarantowało ono integralność terytorialną Ukrainy w zamian za zrzeczenie się przez ten kraj strategicznej broni nuklearnej. Gwarantami były Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Rosja, które wspólnie zobowiązały się m.in. do respektowania suwerenności i granic Ukrainy i do powstrzymania się od wszelkich gróźb użycia siły przeciwko integralności terytorialnej.
Zdaniem ministra Ławrowa podpisanie przez Rosję tego dokumentu zobowiązywało Rosję i pozostałych sygnatariuszy jedynie do niestosowania wobec Ukrainy broni jądrowej i groźby jej użycia w zamian za dobrowolne wyrzeczenie się Ukrainy arsenałów jądrowych byłego ZSRR.
PAP/ as/