Informacje

Pixabay / autor: fot. Pixabay
Pixabay / autor: fot. Pixabay

Na ratunek Ukrainie ruszyli... samurajowie!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 15 lutego 2022, 07:30

  • Powiększ tekst

Japonia może nałożyć sankcje na Rosję w przypadku inwazji na Ukrainę – oświadczył we wtorek szef japońskiego MSZ Yoshimasa Hayashi. Według lokalnych mediów premier Japonii Fumio Kishida będzie tego dnia rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Przede wszystkim Japonia zdecydowanie opowiada się za rozwiązaniem poprzez dialog dyplomatyczny. Ale jeśli dojdzie do rosyjskiej inwazji, Japonia podejmie odpowiednie kroki, w tym możliwe sankcje, w odpowiedzi na to, co się wydarzy, w porozumieniu z G7 i społecznością międzynarodową” – powiedział dziennikarzom Hayashi.

Japońska agencja prasowa Kyodo i publiczna stacja NHK podały tymczasem, powołując się na anonimowe źródła, że premier Kishida organizuje we wtorek rozmowę telefoniczną z Zełenskim. Przywódcy mają rozmawiać o sposobach złagodzenia napięć z Rosją oraz zapewnieniu bezpieczeństwa Japończykom przebywającym na Ukrainie lub ich ewakuacji.

Japonia jest jednym z głównych sojuszników USA w Azji, a w ostatnich miesiącach zacieśnia relacje z zachodnimi partnerami w obliczu rosnącej obecności militarnej Chin. Pekin jest z kolei w nieformalnym sojuszu z Moskwą i oficjalnie poparł ją niedawno w jej żądaniach gwarancji bezpieczeństwa i nieprzyjmowania Ukrainy do NATO.

Premier Japonii Fumio Kishida oświadczył w styczniu w rozmowie z prezydentem USA Joe Bidenem, że jego kraj podejmie „silne działania w odpowiedzi na jakikolwiek atak” Rosji na Ukrainę. Niższa izba japońskiego parlamentu wyraziła w uchwale solidarność z Ukrainą, a rząd przekierował część swojego importu gazu LNG do Europy, by wspomóc ją na wypadek odcięcia dostaw przez Rosję.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych