Informacje

fot. Pexels.com
fot. Pexels.com

Lekarze odrzucają propozycję rządu dotyczącą minimalnych płac. Chcą znacznie wyższych stawek

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 1 lipca 2016, 14:58

  • 2
  • Powiększ tekst

Propozycje resortu zdrowia dotyczące minimalnych płac pracowników medycznych znacząco odbiegają od oczekiwań lekarzy i lekarzy dentystów - ocenia warszawska Okręgowa Rada Lekarska. Wcześniej sprzeciw wobec tych propozycji wyrażały także pielęgniarki i położne.

Projekt ustawy ws. minimalnego wynagrodzenia pracowników podmiotów leczniczych minister zdrowia Konstanty Radziwiłł przedstawił 21 czerwca na posiedzeniu Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia. Zgodnie z projektem docelowe minimalne wynagrodzenia zasadnicze brutto dla lekarzy ze specjalizacją miałyby wynosić 4,8 tys. zł, a dla lekarzy bez specjalizacji - 3,98 tys. zł.

W stanowisku przekazanym w piątek mediom Okręgowa Rada Lekarska w Warszawie wyraża "zdecydowany sprzeciw wobec zawartych w projekcie stawek wynagrodzeń lekarzy i lekarzy dentystów".

"Przedstawione propozycje w znaczący sposób odbiegają od oczekiwań lekarzy i lekarzy dentystów wyrażonych już dziesięć lat temu w uchwale Krajowego Zjazdu Lekarzy" - ocenia Rada. Jak przypomniała, w uchwale tej wpisano, że minimalna płaca lekarza bez specjalizacji powinna być równa dwukrotności średniego krajowego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, a dla lekarzy ze specjalizacją - trzykrotności średniej krajowej. Ten postulat został powtórzony na majowym Krajowym Zjeździe Lekarzy.

Rada zwraca uwagę, że do toczących się prac nad ustawą nie zaproszono przedstawicieli samorządu lekarskiego. Lekarze zwrócili się do członków Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia "o przyjęcie za podstawę wyliczania wynagrodzeń w ochronie zdrowia nie - sztucznie zaproponowanego współczynnika - ale, popieranego także przez związki zawodowe, waloryzowanego rokrocznie przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej".

Czytaj także: W Rosji gigantycznie wzrosła produkcja wódki

Głos w sprawie projektu w zeszłym tygodniu zabrał także Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy. Wystosował list do premier Beaty Szydło i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, w którym wskazał, że propozycja ministerstwa "spowodowała u pracowników niedowierzanie i poczucie głębokiego upokorzenia". W ocenie OZZL trudno proponowaną przez MZ wysokość płac określić jako bardzo dobrą lub wysoką, a - jak wskazano w piśmie - zarówno premier, jak i szef PiS deklarowali, że zarobki lekarzy takie właśnie będą.

Sprzeciw wobec projektu MZ wyraził też Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych. Projekt odbiega od propozycji składanych przez związek, a podczas prac nad nim rażąco naruszono zasady dialogu społecznego - napisali związkowcy. Wątpliwości OZZPiP budzi m.in. sposób rozłożenia okresu przejściowego. Zwraca on także uwagę, że w projekcie nie wskazano, z jakich środków koszt wzrostu wynagrodzeń ma być pokrywany.

Projekt MZ przewiduje wprowadzenie gwarantowanych minimalnych kwot wynagrodzeń zasadniczych przysługujących pracownikom medycznym zatrudnionym na podstawie umów o pracę w podmiotach leczniczych. W propozycji określono kolejne etapy dochodzenia do określonych minimalnych wynagrodzeń zasadniczych, by mogły one osiągnąć docelową wysokość do końca 2021 r.

Zgodnie z projektem minimalne wynagrodzenie zasadnicze będzie stanowiło iloczyn kwoty bazowej i współczynnika określonego w załączniku do ustawy. W okresie przejściowym (do końca 2021 r.) kwota bazowa została ustalona na poziomie 3,9 tys. zł brutto (co odpowiada wysokości przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2015 r.).

Docelowo - czyli od 1 stycznia 2022 r. - kwotę bazową będzie stanowiła równowartość przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w poprzednim roku. MZ wyjaśnia, że takie rozwiązanie wprowadzi mechanizm corocznej automatycznej waloryzacji minimalnych kwot wynagrodzeń zasadniczych określonych w projekcie.

Resort zapewnia, że po zakończeniu etapu wstępnych rozmów prowadzonych w ramach dialogu trójstronnego, projekt ustawy będzie przedmiotem uzgodnień międzyresortowych i szerokich konsultacji publicznych.

(PAP)

Zobacz: Samochody sprzed 1997 roku nie wjadą do Paryża. Polaków też to czeka?

Powiązane tematy

Komentarze