Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Polscy eurodeputowani krytycznie o dyrektywie tytoniowej

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 21 marca 2013, 15:43

  • Powiększ tekst

W Parlamencie Europejskim rozpoczęła się debata nt. projektu nowelizacji dyrektywy tytoniowej KE. Polska jest jej przeciwna, bo przewiduje ona zakaz sprzedaży papierosów slim i mentolowych.  Podczas debaty projekt skrytykowali polscy europosłowie.

Prace nad propozycją nowych przepisów dotyczących papierosów rozpoczęły się na posiedzeniu komisji rynku wewnętrznego i ochrony konsumentów PE. Oprócz zakazu sprzedaży papierosów smakowych oraz tzw. slimów projekt KE przewiduje, że opakowania papierosów i produktów tytoniowych będą musiały być w 75 proc. pokryte wizualnymi i słownymi ostrzeżeniami. Nowe przepisy mogą wejść w życie 2015 lub 2016 roku; wcześniej muszą być jednak zatwierdzone przez kraje UE i Parlament Europejski.

Europosłanka Małgorzata Handzlik ma wątpliwości wobec propozycji zakazu sprzedaży papierosów smakowych. Pokazała europarlamentarzystom substancję, którą można spryskać papierosy po to, żeby uzyskać odpowiedni aromat. "Taki olejek zapachowy można kupić w internecie. Jeśli spryskamy tą substancją paczkę papierosów, to początkowo pachną bardzo brzydko, acetonem, ale dzień później już rzeczywiście mają aromat mentolu. Nikt nie kontroluje sprzedaży tych olejków. Musimy o takich rzeczach rozmawiać" - mówiła. Jej zdaniem trzeba brać pod uwagę możliwość wzrostu handlu nielegalnymi papierosami po wejściu w życie dyrektywy w proponowanym przez KE kształcie. 

Handzlik uważa, że komisja rynku wewnętrznego PE powinna dyskutować przede wszystkim o aspektach gospodarczych nowej dyrektywy tytoniowej, choć - jak zaznaczyła - aspekt zdrowotny jest również istotny. "Uregulowany na poziomie unijnym wygląd i rozmiar opakowania, z określonymi ostrzeżeniami graficznymi i tekstowymi wyraźnie ostrzegającymi przed skutkami palenia to coś bardzo skutecznego, co wiele osób zniechęci do palenia. Papierosy są bardzo szkodliwe, ale jaki ma sens zakaz dla papierosów aromatycznych, jeśli nie zabraniamy papierosów" - powiedziała.

Po raz kolejny europosłowie w komisji na temat dyrektywy mają rozmawiać pod koniec kwietnia. "Mam nadzieję, że dyskusja wtedy będzie miała wymiar gospodarczy. Termin składania poprawek to 6 maja tego roku" - powiedziała Handzlik po posiedzeniu. Głosowanie na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego zaplanowane jest na wrzesień. 

Europoseł Adam Bielan uważa, że przyjęcie projektu dyrektywy w obecnym kształcie będzie miało poważne konsekwencje społeczne i gospodarcze dla niektórych państw członkowskich. "Trudna kwestia to nielegalny handel wyrobami tytoniowymi i przemyt. Borykamy się z tym problemem już teraz, a nielegalni producenci (...) błyskawicznie potrafią dostosować się do zapotrzebowania rynku. Zmiany w dyrektywie spowodują wzrost nielegalnego handlu przynajmniej tymi produktami, które mają być zakazane w dyrektywie" - powiedział podczas posiedzenia komisji.

Jak dodał, obecnie slimy i mentole stanowią niewielki udział w nielegalnym rynku tytoniowym. "Czy w tym kontekście przepisy ich zakazujące nie otworzą wrót dla nowej, nielegalnej działalności?" - pytał.

W lutym podczas wysłuchania publicznego w PE propozycji zawartych w dyrektywie bronił unijny komisarz ds. zdrowia i konsumentów Tonio Borg. Zwracał uwagę, że najważniejszym celem komisji jest ochrona zdrowia i życia obywateli UE.

Propozycje zaostrzenia przepisów wywoływały sprzeciw m.in. branży tytoniowej. Producenci papierosów obawiają się o swoje zyski i zwiększenie przemytu z krajów, gdzie unijne prawo nie obowiązuje. Komisja chce też walczyć z przemytem i podróbkami. Proponuje np. wprowadzenie hologramów na paczkach, by na terenie UE były sprzedawane tylko produkty zgodne z dyrektywą.

Zgodnie z projektem dyrektywy, zabronione ma być również umieszczanie na opakowaniach elementów promocyjnych. Kraje członkowskie mogą jeszcze zaostrzyć przepisy i wprowadzić w uzasadnionych przypadkach jednolite opakowania bez znaków firmowych i logo marki. Zniknąć mają też informacje dotyczące substancji smolistych, nikotyny i tlenku węgla, które znajdują się z boku opakowania. Według KE informacje te wprowadzały w błąd, dlatego zamiast nich pojawi się prosty komunikat, że dym tytoniowy zawiera ponad 70 substancji powodujących raka.

(PAP)

luo/ drag/ mag/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych