Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: pixabay.com

Komisja wymyśla kolejne zakazy, a polski budżet traci... konsumenci też

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 4 lutego 2022, 20:50

  • 4
  • Powiększ tekst

Niemal natychmiastowe wprowadzenie zakazu sprzedaży smakowych wkładów do podgrzewaczy tytoniu zapowiada Komisja Europejska. Jak dowiedzieliśmy się KE planuje zakazać „mentoli” jeszcze w pierwszym półroczu 2022 r. Prace nad projektem nowych przepisów prowadzone są w grupie roboczej ds. tytoniu (podległej DG Sante), w której Polskę reprezentuje przedstawiciel Departamentu Zdrowia Publicznego Ministerstwa Zdrowia. Jak dotąd nie zabierał głosu we wspomnianej sprawie, choć polski budżet może stracić nawet pół miliarda zł.

Komisja Europejska przygotowuje projekt aktu delegowanego na podstawie dyrektywy tytoniowej 2014/40/UE z 2014 roku, która pozwala na wprowadzanie ograniczeń sprzedaży smakowych wariantów wkładów tytoniowych do podgrzewania. Jednocześnie nowe przepisy nie precyzują, ile powinien wynosić okres przejściowy, w ramach którego rynek mógłby się przygotować na tak istotną zmianę. Temat okresu przejściowego pozwalającego wyprzedać znajdujące się w obrocie wkłady tytoniowe będzie głównym tematem pracy roboczej grupy ekspertów z państw członkowskich. Jak słyszymy w rozmowach z ekspertami, Komisja Europejska nie zamierza jednak wprowadzać żadnego okresu przejściowego.

Jak potwierdziliśmy u przedstawicieli polskich organizacji branżowych, kilkanaście organizacji pracodawców, w tym przedstawiciele firm, zwróciło się z prośbą o spotkanie z przedstawicielami Ministerstwa Rozwoju i Technologii, w związku z możliwością wprowadzenia zakazu bez okresu przejściowego.

Dla biznesu byłyby to ogromne straty, bo obecnie około 70 proc. rynku, to właśnie warianty smakowe, w tym mentolowe, a co za tym idzie straciłby również budżet państwa. W trakcie spotkania podniesiono ryzyko strat w odniesieniu do założeń budżetowych na ten rok. Z wyliczeń wynika, że do budżetu w tym roku mogłoby trafić nawet 800 mln zł. (Vat + akcyza), a po uszczupleniu spowodowanym zakazem ta kwota zmalałaby do mniej niż 600 mln zł. Przypominamy, że na podgrzewany tytoń podniesiono właśnie akcyzę aż o 50 proc., więc koncepcje urzędników KE idą trochę w poprzek planów resortu finansów i polskiego budżetu – czytamy w odpowiedzi na nasze pytania z Pracodawców RP.

Propozycję dodania odpowiedniego okresu przejściowego zgłosić mogą uczestnicy prac grupy ds. tytoniu vide przedstawiciel polskiego Ministerstwa Zdrowia. Warto zaznaczyć, że przy wprowadzaniu zakazu sprzedaży papierosów mentolowych, ustalono okres przejściowy na wyprzedaż i wynosił on 4 lata (do 20 maja 2020). Wprowadzenie do aktu delegowanego np. odpowiedniego okresu przejściowego pozwoli producentom i sprzedawcom we wszystkich państwach członkowskich UE wyprzedać znajdujące się w posiadaniu smakowe wkłady tytoniowe do podgrzewania.

Poważne straty w pierwszej kolejności poniesie handel detaliczny. W Warszawie, może udałoby się wyprzedać sporą część towaru, ale w mniejszych miejscowościach mali sprzedawcy mieliby spory kłopot. Z dnia na dzień mogą zostać z towarem nielegalnym i nie do sprzedaży. I nawet kilkumiesięczny okres przejściowy to dla nich zdecydowanie za krótko – piszą Pracodawcy RP.

W Polsce z tytoniu do podgrzewania korzysta około miliona osób, z czego ponad połowa z nich używa właśnie warianty smakowe (głównie mentolowe na które przerzuciła się spora grupa konsumentów pozbawionych mentolowych papierosów).

Brak okresu przejściowego będzie skutkował poważnymi stratami zarówno na poziomie handlu detalicznego, hurtowego oraz produkcji. Sprzedawcy i producenci zostaną bowiem z towarem, którego nie będą mogli legalnie wyprzedać. Nagły brak wariantów smakowych tytoniu do podgrzewania może także poważnie uszczuplić wpływy do budżetu. Aż 2/3 wpływów ze sprzedaży to właśnie warianty smakowe więc konsumenci skierują się w stronę przemycanych np. ze Wschodu wkładów, gdzie zakaz nie będzie obowiązywał.

W obecnych warunkach najbardziej odpowiednim czasem na takie zmiany jest okres porównywalny z tym, który dotyczył papierosów mentolowych czyli 4 lata.

Czteroletni okres przejściowy na papierosy mentolowe jest przykładem dobrej praktyki, z której doświadczeń warto skorzystać. Tu mamy produkty o mniejszej szkodliwości z pełnym wymiarem obciążeń podatkowych, które zaledwie miesiąc temu podniesiono. W związku z powyższym w interesie konsumenta, budżetu i biznesu wobec nieuchronności zakazu sprzedaży wariantów smakowych wkładów do podgrzewaczy tytoniu jest takie dostosowanie czasu okresu przejściowego, by nie dochodziło do gwałtownych zmian – przekonują Pracodawcy RP.

Spotkanie organizacji pracodawców i branży z przedstawicielami MRiT, potwierdziło, że zarówno resort jak i biznes są zaniepokojone pojawiającymi się informacjami. Interwencja ministerstwa potwierdza jednak pewne możliwości.

Każde tego typu ograniczenie uderzy w handel, co jest szczególnie bolesne w czasie pandemicznym i kłopotów inflacyjno-podatkowych. Dlatego wydłużenie okresu przejściowego byłoby najbardziej racjonalną odpowiedzią na bolączki przedstawicieli handlu – przekonuje Krzysztof Kajda, zastępca dyrektora Generalnego, szef Pionu Ekspertyzy Konfederacji Lewiatan.

Ryzyko uszczuplenia wypływów akcyzowych rozkłada się m.in na nielegalny handel wkładami z Ukrainy (które dziś są tam dostępne i o 5 zł tańsze od tych w Polsce). Dla branży zakaz sprzedaży jest do zaakceptowania, ale nie bez właściwego okresu przejściowego, który pozwoli przygotować się rynkowi na każdym poziomie – od producenta do konsumenta. Doświadczenia 4-letniego okresu przejściowego na papierosy mentolowe pokazały, że taki termin sprawdził się w praktyce - dodaje.

Wszystkie działania ograniczające legalną sprzedaż są problemem. Tak było też z zakazem sprzedaży papierosów mentolowych, które szczególnie w Polsce stanowiły duża część rynku. Wyroby tytoniowe stanowią dla handlu w Polsce dużą część sprzedaży. Wszelkiego rodzaju ograniczenia w handlu, które mogą być zastosowane u nas, jak i te wdrażane w innych krajach, są więc uderzeniem w handel – powiedział nam Maciej Ptaszyński, wiceprezes zarządu Polskiej Izby Handlu (PIH).

Jako PIH zawsze staliśmy na stanowisku, że nie powinno się ograniczać dostępu do legalnych produktów, bo stymuluje ono szarą strefę. W obecnej chwili ciągłych zmian legislacyjnych i podatkowych oraz związanej z tym presji jakiej poddawany jest handel, najważniejsza dla bezpieczeństwa prowadzenia biznesu jest przewidywalność prawna oraz co się z tym wiąże - odpowiednio długie okresy vacatio legis dla wszystkich przepisów gospodarczych – podkreślił Maciej Ptaszyński.

Zarówno Lewiatan i Pracodawcy RP potwierdzają, że podczas spotkania w resorcie rozwoju, przedstawiciele biznesu otrzymali zapewnienie, że MRiT będzie interweniowało w Ministerstwie Zdrowia, którego przedstawiciel zasiada w grupie eksperckiej KE ds. Tytoniu i może ten temat podnieść na kolejnej debacie na temat nowych przepisów.

Kolejne spotkanie grupy roboczej ds. tytoniu, na którym ma zostać przedstawiony projekt aktu delegowanego zaplanowano na 9 lutego. Jak słyszymy od ekspertów, projekt aktu zostanie przedstawiony pomimo braku publikacji raportu wymaganego przez przepisy ww. dyrektywy, potwierdzającego wystąpienie przesłanek do wprowadzenia zakazu produkcji i sprzedaży.

KG/Zespół wGospodarce.pl

Powiązane tematy

Komentarze