Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com

TYLKO U NAS

Unijny zamordyzm: KE znowu stawia się ponad prawem

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 12 lipca 2022, 13:59

    Aktualizacja: 12 lipca 2022, 14:11

  • 4
  • Powiększ tekst

Komisja Europejska po raz kolejny pokazuje, że stoi ponad prawem. Bruksela chce przepchnąć kolanem zakaz sprzedaży mentolowych i aromatyzowanych wkładów tytoniowych do podgrzewania. Zakaz budzi kontrowersje prawne. Wygląda na to, że KE sama nie stosuje się do zasad praworządności. I utajnia ważne pisma

Komisja lekceważy uwagi państw członkowskich UE i zabrania dyskusji w temacie. Dyskusji ważnej, bo polski fiskus na zakazie straci nawet miliard złotych rocznie. Unijne prawo może też wpłynąć na rozwój szarej strefy w handlu mentolowymi wkładami do podgrzewaczy. W ostatnich dniach służby udaremniły największą w historii próbę przemytu takich wkładów do Polski.

Analizy prawne mówią o przekroczeniu uprawnień przez Komisję. Wydając taki zakaz KE ma działać niezgodnie z główną dyrektywą tytoniową, ponieważ zmienia jej kluczowe treści i wprowadza nowe pojęcia aktem prawnym niższego rzędu.

W tę środę (13 lipca) temat miał być dyskutowany na Komitecie Stałych Przedstawicieli (COREPER) przy Radzie Unii Europejskiej. Ale Komisja właśnie zadekretowała, że żadnej dyskusji nie będzie. W oficjalnym dokumencie wykluczyła ten obszar z rozmów. Redakcja wgospodarce.pl dotarła do niepublicznych informacji, wedle których 5 państw członkowskich UE, w tym Polska, zgłosiło wątpliwości prawne wobec planowanego przez KE zakazu. Otrzymały je Służby Prawne Rady UE. W odpowiedzi państwa członkowskie usłyszały, że wszystko jest zgodne z literą prawa. Gdy poprosiły Służby o wydanie opinii prawnej na piśmie – spotkały się z odmową.

Bruksela dała państwom członkowskim niecałe 3 tygodnie na zgłaszanie uwag do proponowanego zakazu. To ekspresowe tempo procedowania prawa, niespotykane nawet jak na standardy Komisji. Nie spodobało się również państwom członkowskim. Z naszych informacji wynika, że ponad połowa z nich (14 z 27 państw członkowskich UE) poprosiła Brukselę o wydłużenie tego czasu o zwyczajowe 2 miesiące, aby móc rzetelnie zweryfikować podstawy prawne i oszacować skutki gospodarcze nowego prawa. Komisja spełniła tę prośbę częściowo, wydłużając okres do 2 miesięcy. W praktyce może go zatem skrócić.

10 z 27 państw członkowskich UE, w tym Polska, podniosło wątpliwości co do krótkiego okresu przejściowego. Ten ma wynieść mniej niż rok. Przy podobnym zakazie dla papierosów mentolowych niektóre państwa, jak Polska, wynegocjowały sobie 4-letni okres przejściowy.

Z półek polskich sklepów mentolowe i aromatyzowane wkłady tytoniowe do podgrzewania mogą zniknąć już w sierpniu lub wrześniu przyszłego roku. Zakaz dotknie nawet milion polskich konsumentów kupujących te wyroby. Szacunkowo 7 na 10 takich wkładów sprzedawanych nad Wisłą to właśnie te mentolowe lub aromatyzowane.

Dwa lata temu wszedł u nas w życie inny zakaz forsowany przez Komisję Europejską. Bruksela zakazała sprzedaży papierosów mentolowych, ale zostawiła palaczom alternatywę w postaci legalnych mentolowych wkładów tytoniowych do podgrzewania. Gdy jednak zakaz sprzedaży tych drugich wejdzie w życie, palacze nie będą mieli już żadnej alternatywy z aromatyzowanym tytoniem.

Taka sytuacja może stwarzać zagrożenie rozwojem czarnego rynku takich wyrobów. W ostatnim tygodniu Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) poinformowała o przechwyceniu ponad 4,4 tysiąca sztuk wkładów tytoniowych do podgrzewania bez polskich znaków akcyzy. Wykryli je funkcjonariusze lubelskiej Służby Celno-Skarbowej w Terespolu. Za wschodnimi granicami Polski mentolowe wkłady tytoniowe do podgrzewania nadal będą dostępne w legalnej sprzedaży.

Powiązane tematy

Komentarze